Ja mogę Ci tylko doradzić że jeśli to ma być przejście na
islam to zastanów się 2x, obejrzyj lub poczytaj sobie o takich
sytuacjach jak sprawy tam się zmieniają po ślubie i po
wyjeździe do kraju rodzinnego męża.
Co to to nie,w moim wypadku dziewczyna mogłaby ze mną
porozmawiać na temat wiary, wyznania i powinna zrozumieć że ja
swojej nie zmienie, a więc bylibyśmy parą dwóch wyznań, a
gdyby nalegała i nalegała to droga wolna nikt nikogo siłą
nigdzie nie trzyma.
Bielasso poruszył cikawy temat islamu religia w której kobieta
nie ma prawa głosu......
wiesz... to już zależy tylko od Ciebie... Ja bym nie zmieniła
swojej wiary, bo wiem, że Bóg istnieje i tego się trzymam.
Pogadać o wierze można ale jeżeli chłopak nie mógłby
zaakceptować tego, że ja na jego wiarę nie przejdę to niech
żegna...
Ja bym powiedziała tak: " Słuchaj, kocham cie, ale ja jestem
katoliczką, ty jesteś buddystą i mi taki układ spraw pasuje.
Jak tobie nie, to niestety będę musiała ci powiedzieć
tradycyjne "pa-pa" "
Jeśli wiarę zmieniamy jak rękawiczki, no to sorry, ale w takim
razie twoja wiara jest g***o warta.
Wyznaj mu szczerze, że wyznajesz inną wiarę i nic cię od niej
nie odciągnie i że nie masz zamiaru z niej zrezygnować, a jak
mu coś nie pasuje to niech się wynosi przekonywać do swej
wiary inna naiwniaczkę.
Moja przyjaciółka jest katoliczką a jej chłopak z którym
jest już 4 lata jest niewierzący.
Ich stosunki są idealne,ale zawsze jednak pozostaje jakies
'ale'...
Uważam,ze najważniejsze,to mieć własne przekonania i
potrafić ich bronić.Myślę ze wiara to coś z czym się
rodzimy i umieramy,jeżeli np wyrzekniesz się wiary w Boga to w
głębi serca będzie ciągle dla Ciebie istniał,więc to nie
takie proste.
Wiem ze dla miłości robi sie różne rzeczy,ale uwazam wiara
jest wartością rownie cenną.
o czy ten chlopak zdaje sobie sprawe ze wierzy w jakies glupoty
co sa wymyslem czlowieka a ty
jestes katoliczka jezeli tak to
wystarczy ze go namowisz na slub koscielny i problem masz z glowy
bo z tego co rozmawialem z ludzmi to glownie na tym zalezy
katolikom, no ewentualnie isc do kosciola w niedziele... 70%
katolikow w zyciu nie czytalo biblii calej a ich "wiara" to
poprostu tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie... tak
czy siak nie powinnien cie zmuszac do zmian.. z tego moga
wyniknac duze problemy w przyszlosci wiec postaraj sie zakonczyc
ten temat tera, nie wazne w jaki sposob..
Dla mnie było by to całkowicie obojętnie czy wierzy czy nie
:| jak by chciała to bym mógł wziąść ślub kościelny itp
.. ale nie dał bym się przekonać na żadne wiary inne
Nie zaczelam bym wierzyc w jego boga, czy co tam on sobie wierzy,
tylklo dlatego ze Cie przekonuje do tego. Jesli zrozumiec nie
moze, ze chcesz przy swojej wiarze, to nara:/... Albo sprobuj mu jakos to
wytlumaczyc.
jesli nie potraficie sié dogadac co do wiary, to nic z tego nie
bedzie. powinniscie sie dogadywac na kazdej plaszczyznie. a tak
ogólem, to dlaczego to Ty masz zmienic swojá wiare, a nie on
przejsc na Twojá
Przemysl sobie to powaznie, bo wiele dziewczyn bierze slub z
mezczyznami innych wyznac, innych kultur nie majac pojecia jakie
zasady oni wyznajá. Wyjezdzajá z nimi do ich krajów w
odwiedziny do tesciów i juz nie majá odwrotu. Sá gwalcone,
bite, zyjá w haremach, nie majá prawa wychodzenia z domu itp, a
potem placzá, ze nie tego chcialy, Rutkowski jedzie je ratowac i
ogólnie cala "szopka". PRZEMYSL TO POWAZNIE i postaraj sie
poznac jego "swiat" najlepiej jak Ci sié uda. Powodzenia
no buddyzm jest wyjatkowo pokojowa religia. bardzo szanuje np.
chinczykow mieszkajacych u nas wlasnie za to ze sie nikomu nie
narzucaja, nie buduja swoich symboli religijnych jak np.
muzulmanie wyjacy 5 razy dziennie z minaretow i chodzacy po ulicy
w pidzamach i tych swoich czapeczkach. w koncu to oni sa u nas a
nie my u nich. nie znam sie na buddyzmie ale wydaje mi sie ze to
przyzwoita religia dopasowywujaca sie do wszystkiego a nie
wyklinajaca wszystkie inne religie i ludzi jak judaizm i
mahometanizm. zydzi okreslaja nas jako bydlo, muzulmanie jako
niewierni... (...)