Najglupszy - koles kompletny idiota mysli tylko o jednym.
Najdziwniejszy - czasy podstawowki jak chlopaczki sie specjalnie psoca
Najbardziej pospolity - 'slucha podobasz mi sie, umowisz sie ze
mna?'
Najcudowniejszy... tego nie mozna opisac...
niby nic a jednak cos...
Ja mam tylko najgłupszy , to było parę lat temu .... chłopak
włożył rękę w spodnie i wystawił palca przez rozporek . To
było DZIWNE , z pewnością. Aa , dodam tylko że wtedy pierwszy
raz strzeliłam chłopaka w łeb
A innych nie ma , chłopcy mnie nie lubią . Tylko puszek wyjątek
bylo tego troche. raczej to ja wolalem wybierac ale czasem i mnie
wybierano. jedna taka , jak sie potem okazalo niewierzaca,
umowila sie ze mna na randke w centrum miasta. to ja mowie chodz
ze mna. poszla. a ja ja zaprowadzilem na msze. po godzinie sie
skonczylo wiec musialem ja do domu odprowadzic. ona zapytala
kiedy sie zobaczymy. no to ja podalem nastepny termin i godzine i
powiedzialem ze przyjde po nia. no i przyszedlem i ......
zaprowadzilem znowu do kosciola i po mszy odprowadzilem do domu.
chyba sie wsciekla nieco bo wiecej spotkan mi nie proponowala...
( a najsmieszniejsze bylo to ze to byla kolezanka mojej przyszlej
zony, ktora sie ze mna nie chciala umowic ! ) no i jeszcze kupe
innych bylo ale za duzo do opowiadania....
No do mnie co kto mówił, to nie bd. pisał xD
Ale szczyt "podrywu"
To było chyba, szedłem ulicą i słyszę na przystanku hey,
maaaaleeeńkaaa słuchaj nieeee masz takie kurna oczy, tak mi
pasują do mojej mega wypasionej fury, że muszę Cię mieć... "
Jakiś kompletny palant, podbij do całkiem fajnej normalnej
ułożonej biednej kobiety... kiedy to usłyszałem tak
wybuchłem śmiechem, że ludzie się na mnie patrzyli jak na
jakiegoś debila...
Niemiły / Dziwny.. Gdy nawalony koleś wyznawał mi, a potem
mojej kuzynce (gdy ja go olałam) miłość.. Z tym, że facet
zdjął troszku ciuszków i nie były to ciekawe widoki..
Głupi.. Gdy koleś poszedł do mojej mamy i poprosił o jej
zgodę na nasz ślub.. ( Idiota.. ) Mama odpowiedziała mu wtedy,
że ok, ale musi wpierw przynieść wódę.. Wódy po dziś
dzień nie ma, a On czasem wciąż mnie zaczepia...
Pospolity.. 'Wiem, że tego chcesz, więc chodźmy się
zabawić'...
A ten najcudowniejszy to już taki drobny sekret Którego nie zdradzę ^^
np. celowe wypinanie się tyłkiem przed moimi oczami ( ona
akurat "ma na czym siedzieć" więc mi to nie przeszkadzało) ,
jakieś dwie głupie "laski" podglądają mnie w szatni przed
w.f.-em albo mówią mi cześć 5 razy na dzień za każdym razem
jak obok nich przechodzę, albo jak przechodzę przez drzwi
specjalnie się nie przesuwają żebym o nie otarł albo coś w
tym stylu, a najpospolitsze to: uśmiechanie się i mruganie
brwiami,oczami
Z tym ocieraniem i mowieniem po prae razy 'czesc', to i u mnie
jest... Nie lubie tego, bo nie chce byc juz uznawany za goscia,
ktory jest wolny i startuje na pare frontow...
najdziwniejsze- jak kuzynka mojej sasiadki udawala ze sie nie zna
i poprosila mnie o wlaczenie jej komputera i pokazanie co i jak
pospolite- jak dziewczyna udawala
ze sie boi strasznie ciemnosci, prosila zebym trzymal ja za reke,
potem udala ze sie wystraszyla zeby sie przytulic , najlepszego nie powim hehe i przedemna sie nic nie ukryje zawsze wiem co dziewczyna ma na mysli
to mi pomaga w odpowiedni sposob
zareagowac
Nie wiem co można by było uznać za podryw, bo większość
takich głupich tekstów to olewam po prostu.
Ze mną to trzeba bezpośrednio, bo ja jeśli zauważę podtekst,
to raczej nie przyjmuje go do wiadomości, bo to są tylko
domysły
no miałam różne śmieszne akcje, np. sąsiad(młodszy): mam
już kasę żeby od ciebie te książki odkupić,przynieś mi je
jestem sam w domu. ;albo: chodź do mnie jestem sam zamówimy
sobie pizze (i inne tego typu) a chodziło mu tylko o jedno.
albo nowo poznany 'kumpel': jesteś piękna, jesteś super... JA:
a ty pijany jutro się nie
będziemy znali. on: Nataluś ale co ty gadasz... Nataluś jak
możesz tak mówić...
na urodzinach mojej przyjaciółki kolesiowi tak się
spodobałam, że udawał przepitego i udawał, że śpi na moich
kolanach dziwny pomysł ale
impreza była zakrapiana przez wszystkich.po usilnych staraniach
rozciągniętych w czasie mu się udało i jestesmy razem już
rok. i zamierzamy być dużo dłużej
koleś odwiedzał mnie tak często na naszej-klasie , że ja go
odwiedziłam , a on po tym wszystkim napisał mi wiadomośc "
" . i później okazało
się , że te znaki zapytania napisał po to , żebyśmy zaczęli
pisać xD
Nie odpowiedziałem na pytanie, kiedyś filmowałem komunię i w
domu, wszyscy przy stole, ja filmuję a była taka dziewczyna, co
ona tam wyprawiała, właziła na mnie z kolanami, cały film
spiep...ony ale i tak go oddałem, w obiektywie tylko Ona, ale
wtedy byłem trochę zajęty i musiałem być wierny
Z perspektywy kobiety odpowiem, że faceci są marnymi
podrywaczami. Często idą na łatwiznę i myślą, że tanimi
tekstami są w stanie zdobyć każdą kobietę. A tu niestety
trzeba się trochę wysilić i zdobyć na oryginalność i
niebanalność. Zresztą sztuki podrywania można się nauczyć
Pewnie, że sztuki uwodzenia można się nauczyć, jest wiele
kursów i szkoleń z tego zakresu. Pamiętacie Jerzego
Kalibabkę, słynnego Tulipana uwodziciela? Ma prowadzić
darmową konferencję online z zakresu uwodzenia, mozna się
zapisać na http://www.uwodzenie.net/
Odpowiadasz użytkownikowi srokabezoka
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.