W mojej klasie są takie dwie dziewczyny - niby przyjaciółki, wszędzie razem chodzą itp. Do czasu. Kiedy nauczyciel odda sprawdzian/kartkówkę. Za jakieś durne 2 punkty potrafią się żreć kilka dni. Wszystkich w klasie to wkurza. Co zrobić żeby się nie obrażały na siebie o oceny (rozmowa nie pomaga, zawsze słyszę: Marta bo ty i tak masz wszystko w du.pie)? Jak im wytłumaczyć, że z czasem stają się zazdrosnymi dziwakami?
no u mnie w klasie też są takie dwie dziewczyny
''przyjaciółki'' ale jedna potrafi sie obrazić na ta drugą o
to że ta druga koleguje się z chłopakiem który podoba się
tej pierwszej...OMG ostatnio z tego powodu nie gadały przez
tydzień a w ławce siedziały do siebie bokiem xD
a wyobrażasz sobie takie przygody w wieku 18 lat u mnie w kl były takie dwie, co
prawda nie chodziło o oceny... w zasadzie nie wiem o co, ale
też nie raz siadały bokiem, albo co lepsze w łączonych
ławkach w odstępie. Masakra jakaś, ale nie wnikam, z nimi nie
szło się dogadać....
o przyjaźni to tu raczej mowy nie ma. to wzajemne
pasożytnictwo. jedna zeruje na drugiej. Siedzą pewnie tylko
dlatego ze sobą w ławce, żeby jedna o drugiej wszystko
wiedziała co umieją na sprawdzian. Jedn da drugiej trochę
ściągnąć i myślą, że mają po równo, a potem jadka bo
się okazało, że koleżanka koleżankę wystawiła.
Daj im spokój. Niech się kłócą. Matołowi i tak do rozumu
nie przemówisz niestety.
To raczej rywalizacja a nie przyjaźń. Zachowują sie jak jakies
kretynki... Nic nie poradzicie na ich przerośniete ambicje.
niech się żrą. W końce kiedys jedna po-żre drugą i będzie
spokój.