Jedziemy na domki letniskowe i jedna osoba się martwi, że będą chcieli dowody. Od płacącego tak ale od reszty? Ja jeszcze dowodu nie mam. I wątpię, żeby ode mnie też chcieli. Wiecie coś na ten temat?
Sądzę, że nie będą oczekiwać dowodu osobistego od
wszystkich. Przecież np wyjeżdżają rodzice z dziećmi, które
nie mają jeszcze dowodów. Także niech tamta osoba się nie
martwi już tylko cieszy na zbliżające wakacje
normalnie jest zasada, ze w kazdym hotelu lub osrodku
wypoczynkowym kazdy gosc podlega obowiazkowi meldunkowemu. nawet
jesli jest gosciem u zameldowanego to powinien byc wpisany. do
zameldowania potrzebny jest dokument stwierdzajacy tozsamosc.
czegos takiego jak glowny wynajemca + jacys tam ludzie nie ma ! w
przyzwoitym hotelu nie ma tez mozliwosci zameldowania osoby
pelnoletniej z niepelnoletnia w jednym pokoju, jezeli nie sa tej
samej plci badz nie sa rodzina. jezeli te domki to cos podobnego
jak camping (wiecej luzu) to mysle ze nie powinniscie miec
problemow, zwlaszcza jesli jest to wieksza grupa. ale dokument
tozsamosci proponuje jednak zabrac. dowod mozesz przeciez dostac
w ratuszu. do tego wystarczy 16 lat (przynajmniej w rfn) a
paszport moze miec kazda osoba ktora juz samodzielnie chodzi.
(np. wzrost 96 cm - jak u mojej corki bylo...hihi)
W Polsce dowod mozna miec od malego dziecka. Mój wujek z ciocią
zrobili dowór swojemu dziecku, jak miał 2 tygodnie. Mieszkaja
niedaleko Czech i dlatego tak zrobili, jakby np chcieli sobie
nawet na zakupy pojechac to i moga brac dziecko.