Witam wszystkich :) Od pewnego czasu, mam pewien problem, jako że nikt ze znajomych nie potrafi mi pomóc udaje się z nim do was :) Może najpierw przybliżę was do mojej historii. Dwa lata temu, wraz z moim ciotecznym bratem pojechaliśmy na wieś do jego dziadków. Wraz z nimi mieszkała pewna dziewczyna którą szybko poznałem. Była to jego siostra cioteczna, która mieszkała w mieście a tam przyjeżdzała na wakacje. Po powrocie do domu zaczeliśmy sms'ować. Po pewnym czasie zakochaliśmy się w sobie, potem poznałem jej rodziców i tak to jakoś leciało. Jednak po 2 miesiącach bajkowego snu, coś mi odwaliło. Częściej się kłóciliśmy, które ja zaczynałem. Potem zerwaliśmy ze sobą, ja zacząłem ją wyzywać ( młody i głupi byłem ) cała rodzina zaczęła o tym gadać, jednak po pewnym czasie to ucichło, ja ją miedzy czasie przeprosiłem za swoje zachowanie. Minęło dwa lata. Przez ten czas nic nie rozmawialiśmy ze sobą. I po tych dwóch latach, znowu się zobaczyliśmy ( byłem znowu z bratem u jego dziadków ). Ja się zmieniłem, ona również. Nie rozmawialiśmy wtedy ze sobą, bałem się podejść a zarazem wstydziłem się za to że wcześniej tak ja zwyzywałem. Po powrocie do domu uświadomiłem sobie że coś do niej czuje. Że gdzieś jest jeszcze w moim sercu. Cały czas o niej myślę, chciałbym żeby dała mi jeszcze jedną szanse, lecz nie wiem jak do niej po takim czasie "zagadać". Pisanie wiadomości na n-k czy na gg, jest według mnie bez sesu. Dlatego z prośbą o pomoc zwróciłem się do was, bo sam już nie wiem co robić, nie mogę przestać o tym myśleć, o niej.
Mam nadzieję że ktoś mi pomoze :)
hmmnn.. to napisz do niej czy się nie spotkacie bo chciałbyś
porozmawiać i na żywo z nią pogadaj, że wiesz, że zrobiłeś
źle itp itd i czy mogłaby dać Ci jeszcze jedną szansę bo
przez cały ten czas uświadomiłeś sobie jak to bardzo ją
kochasz i że byłeś totalnym dup.kiem .. [jej czy to jest takie
skomplikowane ? ]
jezeli jako facet odwazyles sie zwymyslac dziewczyne to nie
powinienes sie z nia wiecej kontaktowac. przeprosic i odejsc z
kultura jak na mezczyzne przystalo. jezeli ona jest na tyle
kopnieta zeby ci wybaczyc to niech ona ci to sama powie. a ty daj
jej juz spokoj...