Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

32
Puszek1245
Jak chcielibyście umrzeć? Szczęśliwi czy może nie?
Pytanie zadał(a) Puszek1245, 01 października 2010, 22:46
Jak wyżej. Chodzi mi o to, że gdy byśmy umierali szczęśliwi, moglibyśmy czuć się spełnieni, ale czy byśmy jednak nie żałowali tego, chcieli nadal żyć szczęściem? A śmierć w nieszczęściu? Z jednej strony smutna, jednakże z drugiej byłaby to ulga bo ciężkim życiu.. Jakie jest Wasze zdanie? Do zadania tego pytania zainspirował mnie Maciek[XXXX] ;>

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (32)

Odpowiedział(a): XXXX, 01 października 2010, 23:00 [#odpowiedz]
0
XXXX
A ja znów powtórzę, że mimo każdego humoru chciałbym koniec świata
Umrzeć szczęśliwym...? Miło brzmi. Ale zazwyczaj się umiera w nieszczęściu.

Odpowiedział(a): sakurcia, 01 października 2010, 23:04 [#odpowiedz]
0
sakurcia
Nie chciałabym umierać, wracać do niematerialnego świata, w którym włóczyłabym się z kąta w kąt. A tak wracając do tematu, to bardziej bym chciała umrzeć szczęśliwa, gdyż iż ponieważ wtedy doznałabym szczęścia, choćby tego chwilowego, często ukazującego się jako zwykły uśmiech w zwykłej sprawie.

Odpowiedział(a): maria666avaria, 01 października 2010, 23:05 [#odpowiedz]
0
maria666avaria
Sama nie wiem... Chcialabym umrzec szybko... zeby nie myslec czy jestem szczesliwa czy nie...
Chcialabym byc tylko spokojna ,ze jak odejde,to moim bliskim bedzie sie dobrze zylo...

Odpowiedział(a): ciasteczko, 01 października 2010, 23:08 [#odpowiedz]
0
ciasteczko
chyba kazdy chcialby zyc szczesliwie i tak tez umrzec. wtedy ma sie swiadomosc, ze zylo sie dobrze, czlowiek czuje sie spelniony itd. a umierac w nieszczesciu to najgorzej..

Odpowiedział(a): edyta18, 02 października 2010, 11:46
0
edyta18
To ja tutaj się podpiszę

Odpowiedział(a): Bombolada, 01 października 2010, 23:20 [#odpowiedz]
0
Bombolada
ja bym mogła umrzeć w takim nagłym przypływu śmiechu ... tak się śmiać i jak się skończy to dednąć

Odpowiedział(a): roy3000, 02 października 2010, 00:06 [#odpowiedz]
0
roy3000
chciał bym umrzeć w pędzącym Pagani Zonda zapier.dalając ponad 300 km/h, czuł bym się spełniony

Odpowiedział(a): Grzechu94, 02 października 2010, 00:07
0
Grzechu94
ale tak o coś dupnąć żeby umrzeć na miejscu Też bym się czuł spełniony

Odpowiedział(a): roy3000, 02 października 2010, 00:27
0
roy3000
no pędząc przez tunel, ściągnąć dach, delektować się 8 cylindrowym warkotem silnika wchodzącego na obroty i dupąć w ścianę, wtedy Bóg powie "dawać tego gościa w ognistej furze"

Odpowiedział(a): Karmelek, 02 października 2010, 08:48
0
Karmelek
A nie bolałaby Ciebie świadomość, że pędzisz do śmierci 300km/h?

Odpowiedział(a): roy3000, 02 października 2010, 11:42
0
roy3000
wczoraj na wąskiej drodze na zabudowanym biłem ponad 180 km/h gdyby silnik pozwolił szedł by dalej, w tym momencie miałem dwie myśli "co ja kur.wa robię i dawaj maleńki dawaj"

Odpowiedział(a): killme, 02 października 2010, 11:32 [#odpowiedz]
0
killme
Chciałbym umrzeć nieszczęśliwy, ale bezboleśnie..

Odpowiedział(a): Aorta, 02 października 2010, 12:56 [#odpowiedz]
0
Aorta
Nie zastanawiam się nad tym.

Odpowiedział(a): Czarnaaa, 02 października 2010, 13:35 [#odpowiedz]
0
Czarnaaa
Zdecydowanie bardzo nieszczęśliwa.... Tylko obym nie była przez najbliższe 3 lata bo mam niezłe warunki tutaj żeby się zabić

Odpowiedział(a): listless, 02 października 2010, 13:45 [#odpowiedz]
0
listless
szczęśliwa. i żeby to szczęście po części wynikało z tego, że niczego bym nie żałowała. że patrząc z tej perspektywy na swoje życie, miała bym to przekonanie, że gdybym mogła żyć tym życiem jeszcze raz to niczego bym nie zmieniła.

Odpowiedział(a): Karmelek, 02 października 2010, 16:45 [#odpowiedz]
0
Karmelek
Całe życie jestem nieszczęśliwa, więc pewnie i taka śmierć jest mi pisana. A umrzeć chciałabym...z pieskami najlepiej.

Odpowiedział(a): error, 02 października 2010, 20:37 [#odpowiedz]
0
error
Ciekawe pytanie.
Do tej pory byłem nieszczęśliwy i tak, w pewnych momentach chciałem umrzeć...
Teraz jestem szczęśliwy, i chce aby tak pozostało
Gdybym miał umierać i był bym szczęśliwy, to chciałbym dalej żyć, jednak gdybym był nieszczęśliwy, to było by mi wszystko jedno... z drugiej strony śmierć w smutku jest przykra.
Chyba chciałbym umrzeć nieszczęśliwy, wtedy nie było by osób dla których jestem ważny, nie było by osób którym na mnie zależy i gdybym umarł to by ich nie bolało, a nie lubię ludziom sprawiać bólu.

Odpowiedział(a): Gingers, 02 października 2010, 21:03 [#odpowiedz]
1
Gingers
Szczęśliwie, wiedząc, że nie zmarnowałam swojego życia

Odpowiedział(a): Mercy, 03 października 2010, 13:13 [#odpowiedz]
0
Mercy
chciałabym umrzeć zmęczona od życia i nieszczęśliwa. jeśli umarłabym szczęśliwa, wszystko co robiłam straciłoby wartość.

Odpowiedział(a): twist49, 03 października 2010, 15:53 [#odpowiedz]
0
twist49
Z miłości

Odpowiedział(a): czarnaowca, 03 października 2010, 16:24 [#odpowiedz]
0
czarnaowca
Szczęśliwa i spełniona, z myślą, że nie zwalam wszystkich problemów na głowy innych.

Odpowiedział(a): sybelle, 03 października 2010, 16:44 [#odpowiedz]
1
sybelle
nie chciałabym umrzec cierpiąc i wiedząć, że inni przeze mnie też cierpią...masakra. umrzeć spełniona; wiedzieć,że w życiu było i kolorowo i szaro...szczerze to najlepiej w śnie. zasnąć i się nie obudzić.

Odpowiedział(a): agulka66623, 05 października 2010, 20:16 [#odpowiedz]
0
agulka66623
"
Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości


Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości

Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości "

~Myslovitz




Dokładnie tak !

Odpowiedział(a): Puszek1245, 05 października 2010, 20:22
0
Puszek1245
Znam tą piosenkę bardzo dobrze

Jednak nie wiem, czy chciałbym umrzeć z miłości.. Nie uważasz, że jest to określenie dość obszerne ?
Można przecież umrzeć z miłości, gdyż ktoś nie odwzajemnił naszej miłości i mogliśmy się zabić.
Można też umrzeć z miłości, np ratując ukochaną osobę, poświęcając dla niej życie..

Odpowiedział(a): agulka66623, 05 października 2010, 20:32
0
agulka66623
Oho Puszek zaczyna filozofować
Zgadzam się z Tobą w 100 % Umrzeć z miłości jest określeniem obszernym, bo można przez nią umrzeć na milion sposobów ( np na takie które wymieniłeś) jednak istota pozostaje ta sama. Jest nią miłość do kogoś. Czy oddając za niego życie, czy ginąć razem z nim, czy umrzeć ze smutku, że jest sie przez niego nie kochanym ( o ile jest taka możliwość, wykluczając samobójstwo), to i skutek jest ten sam i przyczyna też. Uważam, że jeśli umierac to tylko z miłości - najlepiej z jej nadmiaru

Odpowiedział(a): roy3000, 05 października 2010, 20:37
0
roy3000
no tak, z miłości ale super wozem o ścianę.

Odpowiedział(a): agulka66623, 05 października 2010, 20:48
0
agulka66623
Cóż, każdy ma swoją definicję miłości.

Odpowiedział(a): roy3000, 05 października 2010, 20:53
0
roy3000
nie chodziło mi o miłość do auta, ale jak już mamy odebrać sobie życie to lepiej z uśmiechem na twarzy.

Odpowiedział(a): agulka66623, 05 października 2010, 20:58
0
agulka66623
To fakt, choć wniosłabym małą poprawkę. "Jeśli umierać, to z uśmiechem na twarzy". Co do odbierania sobie samemu życia, to jestem raczej na nie. Nawet z miłości.

Odpowiedział(a): roy3000, 05 października 2010, 21:09
0
roy3000
no tak ale mało kto by pędził 300 km/h z kamienną twarzą, życia nie należy brać zbyt poważnie

Odpowiedział(a): agulka66623, 05 października 2010, 21:18
0
agulka66623
Nie załapałam Twojej wypowiedzi na początku, bo nie czytałam wcześniejszych postów. Teraz wszystko jasne.

no z kamienną twarzą, to na pewno nikt by nie jechał. Ja np miałabym oczy wielkości pokrywy na studzienkę kanalizacyjną, a warkotu 8 cylindrowego silnika nie słyszałabym przez mój histeryczny wrzask...

Odpowiedział(a): niuniaSko, 07 października 2010, 09:41 [#odpowiedz]
0
niuniaSko
hahaha agulka mialam to samo zacytowac
chcialabym umrzec przy bliskiej mi osobie wspominajac stare lata i smiejac sie do lez.

Odpowiedział(a): lelos, 28 grudnia 2010, 16:56 [#odpowiedz]
0
lelos
no cóz chciałabym umrzec z wiedza, że moje zycie było przeżyte w 100 % tak jak ja tego chcialam ale w życiu bym nie chciała umierac chora na cos.. wolałabym np podczas snu. nigdy sie nie obudzic.

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
30
2
16
30
36
27
23
14
9
16
21
26
33
4
2

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (753)Dom (1021)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3613)Gry (494)
Hobby (446)Inne (4929)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1289)Moda (375)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (277)Polityka (118)
Praca (430)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (311)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (830)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18001, Odpowiedzi: 327490