Na wstępie: nie jesteśmy razem. Kiedyś zakochana była w nim moja przyjaciółka. On również z nią nie był. Po prostu się kumplowali a on jej się podobał. Znają się 5 lat i on wpadł do niej na chwilę bo miał jakąś sprawę. Ja również u niej byłam. Po kolejnym naszym wspólnym spotkaniu, napisał mi, że mu się podobam. Od razu się rozryczałam. Z dwóch powodów: to moja przyjaciółka pierwsza się w nim zakochała' drugi powód: mnie również się on podobał i nie miałam pojęcia co dalej robić... On powiedział, że wie że onajest w nim zakochana, ale on nic do niej nie czuje. Gdy ona dowiedziała się o tym, z bólem serca powiedziała że mi go odstępuje...Jest trochę zazdrosnagdy jej o nim opowiadam... ale nam pomaga. Wczoraj zapytała się go co ma zamiar ze mną zrobić. On: usmażyć na grilu. ale tak na serio to nic. podoba mi się. ma zeje*isty charakter i wgl jest spoko ale ch*j z tym. Dzisiaj znó poruszyła ten temat. Napisała mu: Będziesz tak czekał aż ona zanjdzie sobie innego? On: "niech sobie szuka. nawet dziesięciu. To że poszedłem z nią na spacer o północy( bo poszedł) i że jest [CENZURA]*ista i mi się podoba nie znaczy że muszę z nią chodzić." Napisał też później że nie chce się wiązać, bo jego koledzy wyzywaliby mnie od pasztetów i innych takich... (czy to znaczy że się o mnie troszczy...?)(jego klasa jest powalona)
Ja osobiście nie przejmuję się kompletnie zdaniem jego kolegów (wsród nich jest mój były). O co gościowi chodzi? Czy jest coś wart? Co zrobić by było między nami coś więcej?
No większość facetów nie chce się wiązać, dlatego
proponuję sobie nie robić nadziei ...
Jeżeli pośród jego klasy jest twój były to pewnie niekiedy
na Ciebie wrzucał i to pewnie jest kolejny powód dla którego
on nie chce z tobą być, wstydzi się i tyle, a to jest już
frajerstwo... Może porozglądaj się za kimś innym i może
zazdrość coś tu zmieni.. No jak już napisałam nie rób sobie
większych nadziei....
żałosne to jest,nie widzisz,że się Ciebie wstydzi?Nie myśl o
nim,znajdziesz kogoś kto naprawdę Cię pokocha.Lepiej poczekać
niż pakować się w jakieś bagno z którego nic nie będzie.
wiesz, według mnie to dziwny jakiś ten chłopak. Niby by
chciał z Tobą być niby nie.. Pomyśl, że przez niego mogą Ci
się zepsuć relacje z przyjaciółką, mimo, że ona Cię tak
pociesza to w głebi serca może w niej coś siedzieć. Olej go, na pewno zasługujesz na
kogoś lepszego. Jakby mu zależało i by był czegoś warty, to
by nie powiedział takich słów. Widać ma dosyć rzeczowe
podejście do dziewczyn.
za ciężkie na moja glowe to co napisalas., jednak z tego wyzej
wnioskuje ze wstydzi sie Ciebie a nie troszczy.. Jezeli wstydzi
to odpusc,bez sensu. w dodatku przez niego napewno z czasem
przyjaciolka sie od Ciebie odsunie,skoro szczerze jej na nim
zalezy.