Wczoraj pokłóciłam sie z moim chlopakiem bo mial posprzatac w domu i pojechac do szkoły (ma 20 lat) a gdy przyszłam ze szkoły nic nie bylo zrobione a on byl juz podchmielony wiec sie wkurzylam i zaczelam go mocno wyzywac na to on sie wkurzyl i wyszedł z domu a jego tata powiedzial mi w miedzy czasie ze go wyrzucili ze szkoły..wrocil totalnie pijany ze nie mial siły sam isc to ja sie załamałam wyzywalam go znowu ale gdy poczekałam jak wytrzezwieje to powiedzial mi ze jest mu wstyd i postapil tak bo nie dałam mu sie wytlumaczyc tylko odrazu na niego najechałam i bał sie mi tez powiedziec o szkole.. do tego są koledzy namawiaja go do picia a on nie potrafi odmowic jest mu z tym zle jak i mi. Wie ze zle robi ale chcialby tez zaczac odmawiac kolegom itd mowil ze chcialby sie stad wyprowadzic ale nie ma takiej mozliwosci.. Chce zebym mu pomogla ale ja juz nie wiem jak mu pomoc dobrocia nie idzie zakazami nie idzie.. jestem w dołku i niewiem co mam robic.. jestesmy ze soba ponad 2 lata i planujemy wspolna przyszlosc.. ale z nim naprawde jest ciezko. Najbardziej wkurwiaja mnie jego koledzy bo rozpierdalaja zwiazek! Co byscie zrobili na moim miejscu??
Nie potrafi odmówić...no bo jak to tak odmówić kolegom Sranie w banie. Jak będzie chciał
chlać to będzie chlał a koledzy to wymówka. Taki typ. Nie
będę Ci doradzać co masz konkretnie robić bo Cię nie znam
ani dokładnie sytucji w jakiej się znajdujesz. Ale jeśli
będzie nadużywał alkoholu i odmawiał jakiejkolwiek pomocy to
daj sobie z nim spokój.