Czesc, kilka dni temu była osiemnastka mojej dobrej koleżanki z klasy, na ktorą wraz z dziewczyną zostaliśmy zaproszeni już dobry miesiąc temu. Dwa dni przed osiemnastką dziewczyna zachorowała. Napisała mi, że mimo iż uważa, że chodzenie samemu nie jest wporządku to tym razem mam nawet nakaz iść. Odpisałem, że wolałbym z nią posiedzieć i, że jeśli miałbym pojechać to tylko na jakieś dwie-trzy godziny, by nie wyszło głupio, że nagle nikogo nie bedzie, a obiecałem, że sie pojawimy. Kilkakrotnie pytałem dziewczyny czy aby na pewno nie ma nic przeciwko bym pojechał samemu, dodając, że jeśli ma choć najmniejsze 'ale', czy jakkolwiek negatywnie ma to na nas wpłynąć to ma mi o tym napisać i bez zawahania dzwonie, odwołuje i zostaje, gdyż sam średnio miałem ochote by tam jechać. Dziewczyna trzymała sie tego, że mam jechać. Ok, pojechałem, przez całą impreze przesiedziałem z koleżanką i jej chłopakiem, uciekając od innych dziewczyn, mając wielkie wyrzuty i co chwila spoglądając na zegarek za ile wypada już wracać. Dziś moja dziewczyna oznajmiła mi, że z nami koniec ponieważ nawet nie sądziła, że sam pojade, że to powinno być normalne, że skoro ona nie może to i ja nie jade, a pisząc bym jechał, chciała mnie sprawdzić.
Czy uwazacie to za dojrzale podejscie do zwiazku?
Dziewczyny, jak wy byscie sie zachowaly? Duzo z was mowi jedno,mysli drugie a pozniej takie kwiatki?
jest strasznie niedojrzała. zaufanie w związku to podstawa. tu
zaufania brak. i jakieś chore gierki tej dziewczyny "chciałam
sprawdzić co zrobisz" no to
jest bardziej niż żenujące...
a może jest w tym drugie dno, że to ona jest bardziej dojrzała
z podejściem, że bez ukochanej osoby sie nie jedzie? choć i tak nie rozumiem po co w
takim razie mowic jedno, myslec drugie, a robic trzecie..
Wiesz co, ja nie wiem skąd się takie damulki biorą. Kurcze,
zgadzam się, to się zgadzam a nie sprawdzam (notabene swojego
chłopaka z którym jestem x czasu). Wiesz, dobrze że nie
jesteście razem bo to by się tylko pogarszało, a tak
znajdziesz kogoś wartościowego. Daj sobie spokój iii... nie
przepraszaj
Uwzględniłeś jej zdanie i pojechałeś tam. Pewnie gdybyś nie
pojechał na imprezę to by powiedziała, że jej zdanie dla
Ciebie się nie liczy.
Jakas nienormalana jest...
a jeśli chodzi o mnie? zawsze dziewczyny pisza o tym, ze chca
byc najwazniejsze itd, znajac swoich kolegow wiem, ze malo ktory
by napisal ze woli z dziewczyna pobyc. nie powinno sie tego
docenic?
Ty zachowałeś się w porządku,widać,że ci na niej
zależy.Ale wybacz,ona jest niedojrzała,urządza jakieś chore
gierki albo po prostu był to dla niej idealny pretekst do
zerwania.Zaufanie to podstawa.Widać ona zwyczajnie na ciebie nie
zasługuje.
Jej zachowanie jest nie dojrzałe nie ma do ciebie
zaufania..pozatym facet czasem musi isć z kolegami na
piwo..posiedzieć wmęskim towarzystwie..to jest całkiem
normalna sprawa..