mam problem . prawie 10 miesiecy temu zostawila mnie dziewczyna.. tak z dnia na dzień, co bylo dla mnie najwiekszym szokiem w tym wszystkim . bylem z nia 2 lata .. czasem bywalo miedzy nami roznie, ona wykrecala rozne numery, co przyczynialo sie do mojej utraty zaufania i zwatpien, ale potem bylo wszystko okej.. zostawila mnie w sumie sam nie wiem dlaczego - oszukiwala mnie i chyba zamiast sie przyznac do tego wolala obarczyc mnie wina, ze cos niby nam sie nie uklada i woli to skonczyc..
nie mialem z nia wtedy zadnego kontaktu 1,5 miesiaca. napisalem do niej na jakims glupim portalu jako jakis chlopak i zaczelismy tak gadac...
mialem wrazenie ze ona sie wkreca w ta "znajomosc" i bylo ok . cieszylem sie chociaz tym ze gadam z nia jako kto inny i moge wiedziec co u niej.. od tamtgo czasu bywalo roznie, czesto sadzilem ze juz mi uczucie przeszlo ale dalej pisalem z nia jako jakas tam osoba, gadalem z nia wtedy calymi dniami,osobiscie tez majac z nia potem kontakt, niby sie "przyjaznilismy'' chociaz ja czesto myslami wracalem do czasow naszego zwiazku.. Sam nie wiem juz co do niej czuje, ale pare dni temu napisala mi ze wie, ze podszywam sie za jakiegos chlopaka i "krece" z nia wirtualnie, ze mam przyznac sie i z tym skonczyc, ze jestem psychiczny,ze glupie zabawy,ze ja szpieguje,kontroluje itd... oczywiscie wiedzialem ze to debilne ale pisalem z nia caly czas chyba z mysla ze jak nakrece ja na jakiegos nieistniejacego wymyslonego chlopaka to ona nie znajdzie innego. nie wiem czy ja kocham , czy nie, jakies 4 miesiace od rozstania mega to przezywalem, pozniej jakos sie uspokoilo ..raz mialem gdzies..raz nie..ale coraz bardziej mysle ze powinienem sie udac do jakiegos lekarza..co sadzicie??
Najlepiej chyba byłoby odciąć się od tego wszystkiego. Nie
utrzymywać kontaktu z tą dziewczyną, nie spotykać jej,
starać się nie myśleć. Z czasem spojrzysz na to z innej
perspektywy.
heh zawsze możesz się trochu dokształcić w cichym
przełamywaniu zabezpieczeń pozyskać upragnioną
korespondencję i masturbować się nad co pikantniejszymi
szczegółami z kolejnego związku twojej tikuliny z niewiadomym
panem X
podałem jeden przykład ale możliwości jest wsio do wyboru do
koloru
Moim zdaniem cała ta zabawa z wymyślaniem to dziecinada.
Marzysz o związku a zachowujesz się jak szczeniak, przyznasz
prawda? Mi się wydaje że to po prostu jest zauroczenie. Do
lekarza nie idź bo uwierz mi, to nie jest groźne, po każdej
stracie serduszko boli ale czas leczy rany Weź się w garść, przyznaj się i
napisz jej to co napisałeś nam. Ja zawsze powtarzam że rozmowa
jest najważniejsza, ludziom tutaj to już się pewnie nie chce
tego czytać Ale ja wciąż
będę powtarzać żebyś z Nią porozmawiał, jeżeli nie
zrozumie, to po prostu nie była Ci pisana. Być może koło się
odwróci i będziecie razem? Zawsze trzeba wierzyć.
masz racje. ale ja to chyba robilem zeby ja kontrolowac..nie
wiem...juz jej wyjasnilem wszystko, jest niby miedzy nami
ok...czasem uwazam ze ona podswiadomie cos jeszcze do mnie
czuje(jej gadki etc) ale wiem ze gdybym sie spytal dostalbym
jednoznaczna odpowiedz "NIEEE" .. swoja droga dlaczego uwazasz ze
to zauroczenie wylacznie
a i gdy ktos do niej pisze, jakies "zaczepki" na fb itd to
dostaje szalu ... nienawidze tego.