Ukochane osoby umilające nam czas w czasie naszej niezwykle nudnej i szarej egzystencji...uhu
Pytanie zadał(a) smile4vere, 05 lutego 2010, 13:31
To u góry to oczywiście ironia . No więc wyobraźcie sobie sytuację : z 80% ludzi z waszego że tak powiem otoczenia (np.klasy) Cię zaje.biście wkurza . Obrażają Cię na każdym kroku , nie dają Ci spokoju , niszczą wasze prace i plany , czasem grożą (choć nic z tego nie wynika) . I teraz co ? Ignorować ich (jakoś u mnie nie działa) , odszczekiwać się , tylko ostrzej (ekhem) ?? A może , naprawdę dać im porządnego kopa w du.pę żeby się opamiętali ??? A może coś zupełnie innego ?
aa dlaczego cie wlasciwie wkurzaja? moze prowokujesz ich swoim
zachowaniem?
ja to bym ich zaje...l psychicznie a moze i fizycznie gdyby mnie
zdrowo wkurzyli.
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): smile4vere, 05 lutego 2010, 15:54
0
To raczej długa historia . Powiem tak , ja i moi przyjaciele nie
obrażamy nikogo bez powodu . Ale jak ktoś nas celowo obrazi ,
nie będziemy go oszczędzać. I szczerze mówiąc pytałam się
ich raz co do nas mają - wyszło że my mamy "zje.bane
charaktery" :/
Towarzystwa ot tak nie można zmienić. Pstryknąć palcami. Tak
nie jest. Szczególnie, gdy to towarzycho jest z klasy. Najlepiej
olewać albo po prostu gdy coś mówią nie reagować, a czasem
najwyżej powiedzieć, czego by się nie spodziewali, tzn.
potaknąć im. Jeśli oczywiście robią to tylko dlatego, żeby
powkurzać, to poskutkuje. Jest takie powiedzonko: "przyjaciól
trzymaj blisko siebie, a wrogów jeszcze bliżej".
Ale zazwyczaj takim ludziom właśnie o to chodzi. smile4vere ->
pokażcie, że macie przewagę psychiczną. Po prostu szukają
zaczepki. Przecież podobno bardziej boli psychika jak ciało
fizyczne?
Dokładnie, Sakurcia mówi dobrze.
Bicie się do niczego nie prowadzi.
A takie matoły mówią takie rzeczy na Ciebie i Twoich
przyjaciół, bo najwyraźniej mają kompleksy. Czują się lepsi
.
Do diabła z nimi.
gdybym była na twoim miejscu, tzn. gdyby do mnie się ktoś tak
dowalał to bym go zjechała przy wszystkich tak, żeby mu się
głupio zrobiło. kompromitacja uczy trzymania języka za
zębami.
a jeżeli nie masz na tyle odwagi to po prostu olej te odzywki. w
sumie zarówno w pierwszej sytuacji jak i w drugiej pokażesz, ze
jesteś mądrzejsza.
nie masz takiej złej sytuacji, jeżeli masz przyjaciół. ja
miałam podobny problem przez pół posatawówki. Potem udało mi
się wyrobić opinię osoby, którą trzeba omijać z daleka. i
bardzo mi z tym dobrze. nikt do mnie nie podchodzi, nie wkurza,
nie ma problemów, bo wie, że po prostu dostanie w ryj. ale to
wyklucza przyjaciół.
ja zawsze robié tak zeby je popodkurwiac... jak ktos sié mnie o
cos czepia to mu dajé wiécej powodów... w koncu sam ma dosc i
sié wycofuje. jak ktos szuka zaczepki to zaczepiam pierwsza....
w koncu jest wiékszy ubaw niz sié cz£owiek spodziewa. Partrer
takim ludzikom sié funduje.
a co Ciebie by najbardziej wkurzyło jakbyś była na ich
miejscu Oni szukają Twojej
reakcji na to wszystko ja wiem ze to trudne, ale najlepszą
metodą na takich ludzi jest olewanie ich i śmianie się z
nich
Kopnąć ich tak, żeby się opamiętali... Moze to ich wyleczy z
ich chorych kompleksów... To tak krotko mowiac... Wiele o tych
ludziach mogę powiedzieć, ale nie chce przynudzać
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.