zazdrosna ok, moze byc, nie robi to na mnie wiékszego wrazenia i
nie przeszkadza mi tak bardzo, ale jak zazdrosc przechodzi w
zaborczosc to mówié glosne i wyrazne BASTA
podstawa zwiazku jest milosc i zaufanie a nie zazdrosc. ktos o
kogo trzeba byc zazdrosnym, nie jest tej zazdrosci wart. jezeli
odrobina zdrowej zazdrosci przeradza sie w obsesje nalezy taki
zwiazek natychmiast zakonczyc.
I tu się zgodzę
Między zazdrością a obsesja jest cienka granica, a jak dojdzie
do tego drugiego to przesrane wtedy.. Tak, więc raczej nie
lubię jeżeli w związku pojawia się zazdrość, Paul ma rację
miłość i zaufanie to podstawa.
zazdrosc? spoko, ale jesli sa prawdziwe powody do niej
jesli facet wkurza sie, ze jego dziewczyna rozmawia z kolega to
juz cos nie halo z nim
o takie bzdury potem sa klotnie.
Zazdrość z uzasadnionej przyczyny potrafię zrozumieć i
zaakceptować, zazdrość dla samej zasady, bo druga osoba chce
mnie mieć na wyłączność mnie wkurza i wtedy związek się
kończy, bo się duszę... :/