Jak wyżej, ktoś ma doświadczenie -jakimi niebanalnymi słowami pocieszyć chorą osobę - poważnie chorą. Czeka w tej chwili na wyniki czy narośl jest złośliwa czy nie. :( Słowa - bądź silna, będzie dobrze, czekaj na wyniki brzmią pusto. Dodam że nie mogę jej odwiedzić, pozostaje kontakt telefoniczny... Jest w szpitalu w tej chwili, ale w innym niż ja kraju.
Hm, wg mnie nie o to chodzi, aby pocieszac taka osobe jakos
niebanalnie. Na pewno jest jej lepiej, jesli ktokolwiek jej cos
mowi, wiec nawet takie ' bedzie dobrze' jest wedlug mnie o wiele
lepsze niz nie mowienie niczego.
Dzwon do tej osoby czesto, skoro nie mozesz do niej pojechac..
Może nie skupiaj się nad tym by tą osobę pocieszać, po
prostu z nią rozmawiaj, żeby nie czuła się samotna. Jak dla
mnie było by to dobijające cały czas mnie pocieszać. No ale
ja to ja .
mnie pocieszają zawsze w trudnych sytuacjach głupie żarty .
nie mówię tu o jakiś wygłupach tylko hm.. moi znajomi zwykle
opowiadają wtedy dowcipy typu "suchar", które są tak głupie,
że mnie po prostu rozwalają i chcąc nie chcąc uśmiecham się
mimowolnie.
najlepiej gadaj z tym kimś jakby nic się nie działo. żartuj,
mów o planach na przyszłość np. no pamiętaj, że za miesiąc
przyjeżdżam i idziemy tam.. po to.. ble ble ble . to pomaga
najwięcej radości da zwykła rozmowa, która pozwoli choć na
chwilę oderwać się myślami od tragedii i ryzyka jakie
spotkały tę osobę. nie pocieszaj ale rozmawiaj... większość
chorych ma już dość ciągłego pocieszania i rozmawiania na
temat swojej choroby. to nie pomaga a dobija.
Odpowiadasz użytkownikowi Tina11
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.