Pijecie alkohol często? a może w ogóle? ja praktycznie w ogóle nie piję alkoholu ponieważ nie odczuwam takiej potrzeby i nie smakuje mi. Oczywiście od czasu do czasu przy jakiejś okazji zdarza mi się troszkę wypić ale to sporadycznie. Większość moich znajomych nie wyobraża sobie życia bez alkoholu (przynajmniej takie odnoszę wrażenie) Czy są w ogóle młode osoby które nie piją alkoholu?
Owszem piję, rzadko na imprezach bo na takowych nie bywam. Był
czas że co tydzień przynajmniej raz przed albo po lekcjach
chodziłem na piwo. Na igrach oczywiście też
jak to nie dla smaku przecież
piwo po robocie to chyba najlepszy trunek jaki kiedykolwiek
pojawił się na ziemi, ja obecnie nie pije w tygodniu ale jak w
upalny dzień wracam autobusem z pracy i czuje ten zapaszek to
mnie aż skręca by się napić.
Wódka (czysta) podstawa każdej dużej imprezy, nie jest
moczopędna, a jak jest "pewna" i schłodzona to wchodzi jak w
masełko. Miód
Wódka smakowa, dobra na wycieczki, podróże, nie potrzeba
przepity ani zagrychy, jedyna wada to taka że jak jeb.nie to nie
wiadomo kiedy.
Whisky, dobra z Colą i cytrynką najlepiej pić w doborowym
towarzystwie, czyli pijemy ale nie upijamy się. Swego czasu
piłem w tygodniu jak leciała LM.
Piwo, jest jak lekki karabin szturmowy, wszędzie pasuje i
wszędzie się nada, można pić na ławce przed blokiem jak i
wbić się z nim na imprezę, wada jest taka że jak już
człowiek raz pójdzie do kibla to lata cały czas.
Ok, więc na początek podaj mi powody dla których pijesz
alkohol ( nie pisz, że dla
smaku bo nikt Ci nie uwierzy, chyba, że popijasz najlepsze
gatunki szkockiej, w co wątpię... )
John (po naszemu Jaśko ) jak Tobie alkohol nie smakuje to nie
znaczy ze innym też nie. Szkockiej nie lubię akurat. Trunek
piłem nie 1 i nie 2 i niektóre mi smakowały inne mniej inne
wcale. Natomiast uwierz mi że np. redsa piję ze smakiem i bez
krzywienia się i to tylko po to żeby ugasić pragnienie jak np
się czosnku najem. Tak samo są inne dobre piwka nie koniecznie
smakowe gdzie po prostu smakują. Inne trunki jakie lubię to np.
grzaniec z piwa z wina gdzie piję je dla smaku dla rozgrzania
się po spacerze zimą. Człowieku u ciebie alkohol ty chyba
jakaś najtańsza wóda albo piwo z biedronki jak mówisz że alk
nie może smakować Jak chcesz
jeszcze jakieś powody dla których ja piję alkohol to np dla
towarzystwa. Czy chcesz mi powiedzieć że jak koledzy spotykają
się w pubie czy w chacie i piją po kilka piw to znaczy że
mają kompleksy Coś Ci nie
wyszło z tym stwierdzeniem... Można pić dla smaku podam Ci
jeszcze inny przykład ajerkoniak lub jakiś likier - lubię
dodać do lodów bo smakują po prostu o niebo lepiej i też
chcesz mi powiedzieć że robię to bo mam kompleksy
Jak jest jakaś grubsza imprezka, to piję... Na szczęście znam
umiar
Chociaż zdarza się tak, że nic nie wypiję, bo akurat nie mam
ochoty i bawię się lepiej, niż Ci, którzy coś tam
sączą
nie jaram się śmierdzącymi bombelkami [co do piwa] wolę Piccolo.
mam zamiar udowodnić sobie i wszystkim wkoło, że da się żyć
bez alkoholu do 8nastki. będę miała trochę ciężej, bo
znajomi z klasy itp. będą robili 8nastki, a ja na nich mam
zamiar nie pić ani mililitra alkoholu. wydaje mi się, że nie
jest to miernikiem fajności tudzież tego, czy człowiek się
dobrze bawi
aczkolwiek jak już skończe 18 lat i każdy wpakuje mnie do
szufladki "boi się wypić, bo rodzice.." czy też "kujonka, nie
umie się dobrze bawić, nie potrafi się wyluzować" itp. to mam
zamiar popijać sobie na pięknej drewnianej werandzie w letni
wieczór Singapore Sling czy też Mai Tai właśnie wtedy, kiedy nie będzie
to oznaką pseudodorosłości.
popieram można żyć bez
alkoholu do 18nastki. Sama nie piłam i nie wstydziłam się
tego, nikt też nie wytykał mnie palcami, bo to mój wybór i
moje życie. może za plecami padło kilka słów pod moim
adresem, ale mi to lotto
Bardzo rzadko, mniej więcej raz na pół roku, nie licząc
spożycia w celach leczniczych. I jeśli już, to gustuje w
"damskich" alkoholach typu wina, szampany itp.
Są takie osoby. Ja pije alkohol jak zdarzy mi się do tego
jakaś okazja . I znam umiar . Nigdy jeszcze nie zaliczyłam
zgonu ani nie byłam na tyle pijana by nie pamiętać co się ze
mną działo.
Najczęściej podczas imprez, ale nie są to nie wiadomo jakie
ilości. Ogólnie pijak ze mnie marny Ostatnio natomiast czasami sobie
drinkujemy ze współlokatorką za pomocą ginu z tonikiem i
dużą ilością cytryny ! Mniam
Odpowiadasz użytkownikowi agulka66623
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.