FF mi nie podkreślił błędu
Lecz po wpisaniu w google wiem że napisałem z błędem, to
takie polskie 'sky-heaven' niby to samo ale inaczej
W podstawówce zająłem przedostatnie miejsce w konkursie
ortograficznym więc jestem dyslektykiem i nie przeszkadza mi to
w kierowaniu polonezem
PS. A tak sobie myślałem że jak 'waga' to po 'g' ma być 'rz'
a tu du.pa hehe
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 30 kwietnia 2013, 14:12
0
Spoko luz, tak tylko poprawiam, standardowo
A "ż" jest właśnie dlatego, że wymienia się na "waGa" Taka jest właśnie zasada no, "g"
-> "ż"
Żadna dieta 1500, zacznij po prostu dbać o siebie, więcej
ruchu i jakiś wysiłek fizyczny. Jeżeli nigdy nie biegałaś to
znajdź sobie jakąś nie wymagającą trasę np. po lesie,
wałach itp. Nie biegnij jak na sprincie tylko z taką
prędkością z jaką jest ci komfortowo. Zmierz sobie czas i po
prostu z dnia na dzień go powoli poprawiaj. Jak będziesz robić
to regularnie to po ok 3 tygodniach możesz zwiększyć sobie
dystans lecz nadal kontrolować czas. Można też pod koniec
biegania (jakieś ostatnie 200-500 metrów) biec ile pary w
nogach. Wzmocni to nogi a Tobie pomoże przebrnąć z
łatwością przez kolejne kilometry.
Jak pisałem wyżej zapomnij o diecie 1500 bo to jest jak z
biednym który stał się nagle bogaty lub na odwrót po prostu
zbyt nagła zmiana tylko zniweczy Twój wysiłek gdyż organizm
przechodzi w tryb magazynowania. Jedząc nagle mniej mózg
wysyła info do organizmu że dzieje się coś złego i
spożywany pokarm nie idzie w energie tylko jest odkładany w
formie tłuszczu, to naturalna reakcja obronna organizmu. Możesz
do codziennej diety zamiast margaryny używać oliwy z oliwek,
unikać sosów i fast foodów. To naprawdę wystarczy by
osiągnąć sukces. Posiłki rozdziel racjonalnie 4-5 dzień
gdyż w myśl zasady lepiej częściej lecz mniej niż raz a
porządnie.
Stosując się do tych prostych wskazówek plus narzucenie rygoru
treningowego sprawi że osiągniesz sukces.
Co do biegania to jak pisałem, na początku bez szaleństw,
stawy muszą się przyzwyczaić że nagle właściciel zaczął o
siebie dbać i potrzebuje lepszego smarowania (np. w kolanach) bo
tak to się szybko zatrzesz
Roy, zadziwiasz mnie. Właśnie chciałam napisać o tym
magazynowaniu. Ok.1560 kcal
Twój organizm potrzebuje aby pełnić podstawowe funkcje (PPM),
z codzienną aktywnością fizyczną i zawodową (zakładam, że
nie siedzisz w domu) spokojnie możesz jeść 2000 kcal, a nawet
więcej i nie przytyjesz, a schudniesz.
Jeśli będziesz odpowiednio podkręcać metabolizm to do wakacji
powinnaś osiągnąć swój cel i to zdrowo i trwale.
Jeszcze polubisz bieganie... zobaczysz, a godzina to będzie za
mało.
Odnośnie tłuszczu, to nie zapominaj, że on też jest ważny.
Produkty light nie są wskazane.
W Polsce dzięki mediom i durnym reklamą 'dieta' zawsze oznacza
odchudzanie a dietą jest każdy posiłek nawet jedzenie raz
dziennie jest dieta tyle że nie zdrową. Trzymaj się tego co ci
napisałem bo jak zaczniesz co poniektórych słuchać to
będziesz jadła suchar i popijała wodą a nie na tym polega
dobra dieta w połączeniu z wysiłkiem fizycznym, taka dieta
jest wyniszczająca.
Tak tak, próbowałam pewnego specyfiku po którym miałam
schudnąć i rzeczywiście, schudłam tylko że jak wróciłam do
"normalnego" odżywiania to tyłam nawet po jogurcie...
Tak samo było z dietą 1500 kcal. Wytrzymałam miesiąc i
rzeczywiście wyszczuplałam tylko po tym znów tyłam po
jogurcie.
Próbowałam nie jeść mięsa, tylko że ja mam dość duży
niedobór żelaza i chore nerki co w moim przypadku
zapoczątkowało anemię. Nawet tego nie zauważyłam dopiero gdy
wylądowałam w szpitalu stwierdziłam że koniec odchudzania
się, jakiś diet i durnych reklam. Jem po prostu rozsądniej a i
jakiś okres czasu pracowałam fizycznie więc postępy w pupie
było widać Żadnych diet,
rozsądniej się odżywiać i troszkę ruchu, efekty będą
Ilość kcal jaką powinniśmy spożywać jest przecież zależna
od płci, wieku, masy ciała, wzrostu, aktywności, stanu
zdrowia. Dla jednego 1500 będzie w sam raz, dla drugiego może
być krzywdzące. To kwestia indywidualna. Każdy ma inne
zapotrzebowanie.
Radzę też nie korzystać z kalkulatorów, których w sieci
mnóstwo. Kiedyś użyłam jednego i wyszło mi, że żeby
schudnąć muszę przyjmować dokładnie 1641 kcal. Nie można
tym programom do końca ufać.
Po bieganiu radzę się rozciągać.
A na pupe dobre są przysiady.
Chyba im mniej tym lepiej. Ja
biegam w koszulkach brata ma... miał takie fajne, sportowe, do
tego spodenki i adidaski.
Też głównie poruszałam się po lesie, ale po natknięciu się
na dzika stwierdziłam, że o tej godzinie zwierzyna czuje się
zbyt swobodnie i ostatnio wybiegam w miasto, ćwicząc przy tym
orientację w terenie i zwiedzam.
Tak na marginesie to jest wiele aplikacji/ stron internetowych,
za pomocą, których możesz wyznaczać sobie trasy, cel i od
razu wiesz ile km pokonałaś. To bardzo motywuje i w ogóle
fajna sprawa.
Najważniejsze to się nie poddawać!
Trzeba szukać sposobów, dzięki którym nasz głód będzie
zmniejszony a tkanka tłuszczowa szybciej się spali. Wysiłek
fizyczny + dużo witamin i problem z głowy! http://weight-loss.pl/weight-loss-about.php
Najzdrowiej chudnąć 1 kg na tydzień czyli 10 kg w 85 dni to
jak najbardziej tak! Oczywiście trzeba zastosować dietę oraz
połączenie treningu siłowego z aerobowym. http://tnijkalorie.pl/jak-skutecznie-schudnac