Mi się wydawało że jak pies na psa wskakuje to dla tego że długo suczki nie miał a nie dla tego że lubi pieski. Niedługo pedofile dołączą do tego grona... Cóż tak długo jak mnie inny facet nie klepie po tyłku i nie próbuje poderwać to jest ok. Tylko biedne te psy co im ewolucja kazała zamienić suczki. Może to znaczy że ludzi jest za dużo i im ewolucja miesza żeby się nie rozmnażali już? :P

A moja co by nie myślała to zawsze mówi nie czasem się ładnie uśmiechnie, albo puści oczko a później wszystko jest moja wina bo ona mówiła nie :P

pesymista, realista, odludek, samolubny, wariat, nieśmiały, leniwy ze słomianym zapałem, tchórzliwy, choleryk

Lesbijki mnie nie ruszają, mają swoje zabawki liżą się spoko, nie są dla mnie niczym złym. A w razie co to dwie w jednym łóżku :D Ale jak by podszedł do mnie facet złapał mnie za tyłek i spytał czy pójdę z nim na numerek to nie ręczę za siebie. Nie odpowiada mi sytuacja w której ktoś mnie posuwa. A wyobraźcie sobie drodzy chłopcy że napada was dwójka gejków nocą w parku i chcą się zabawić. Gwałty są nie tylko w filmach. A rzadko kiedy słyszy się żeby jakiś facet płakał że go jakaś babka przeleciała (ja nigdy nie słyszałem). Niech biseksualizm będzie czymś co można tylko kobietom :P

Smuggler ma rację, moja przyjaciółka nie mogła się rozstać z facetem który raz mówił że ją kocha potem że nie wie, dziewczyna szalała za nim. A kiedy po 3 latach facet w końcu się zdecydował przestał być męską świnią znudził się jej i go rzuciła O_o Idealny facet? Nudny facet. Ideał jest pełen sprzeczności.

Ciekawe co by odpowiedział plemnik który żyje kilkadziesiąt godzin :D

Smuggler - tylko w teorii tak jest, czy da się zmienić nie można stwierdzić bo nie można przewidzieć. Ale jak wiem że mam za tydzień egzamin to mam cały tydzień beznadziejny bo przejmuje się egzaminem a jak dowiem się w ostatni dzień to cały tydzień mam oszczędzony, zostaje tylko jeden dzień a i tak nie wiele więcej się pouczę. Więc wołę żyć w słodkiej niewiedzy.

Moi lekarze odradzali mi psychologów, psychiatrów i ich twory a polecali osoby najbliższe. I ja sam nie mam do psycholi przekonania. Na pewno potrzeba czasu żeby ochłonąć, zaakceptować i pogodzić się. To nigdy nie jest łatwe często trwa latami. Ale nigdy nie można się poddawać.

Superkomputery na bazie sieci neuronów (mózgi zamiast bebechów pc'ta) mini-komputery z dotykowym 3d hologramem urządzenia antygrawitacyjne w pojazdach i obuwiu, ale to i tak będzie za tyle lat że ani ja ani wy i nawet nasze dzieci tego nie zobaczą :P

Wszyscy oglądamy z opuszczonymi szczękami froda, sparowa i wielu innych. oni się nie zabili a mieli większe problemy. A debatujemy nad tym czy żyć. Życie nie ma sensu ale żyć trzeba bo inni chcą żyć i chcą nas mieć blisko siebie.

Żeby się zabić trzeba sobie zepsuć organizm, ale potem będą cie ratować a to też boli, do tego wszyscy do okoła których to zaboli(ci wszyscy są ale nie zawsze o tym wiemy bo nie zawsze nam mówią). Ogólnie nie warto. Sam chciałem się parę razy zepsuć. Ja nie widzę sensu w życiu. Nie ma w nim nic co chciałbym robić bo wiem że wszystko mi się szybko znudzi, a ciężko będzie cokolwiek zrobić. Kiedyś przejechałem się żyletką, szczypało piekielnie a ledwo co ją przyłożyłem no i została blizna. Modliłem się do Boga żeby już skończył bo mi ta szopka nie leży. To zachorowałem poważnie, wystarczyło by żebym sobie okpił chorobę i nikt by mi nie pomógł ale ja modliłem się żeby wyzdrowieć bo nie chciałem umierać. Teraz ledwo co wstałem na nogi znowu miewam myśli samobójcze. Bo nie widzę sensu żeby żyć. Ale żyję bo mi powiedzieli że tak trzeba, bo mam dla kogo.

Bardziej od lola wkurza mnie "żal": o żal, ale żal, żal... lol z gg? loool :P lol był jeszcze zanim zaczęto pisać gg, zanim do Polski dotarł internet, ale faktem jest że przez chaty się rozszerzył tak jak i inne skróty. A dzieci neostrady wyniosły to na ulice.

Ludzie twierdzą że tak ale jeśli chodzi o dowody to ich brak. Kiedyś był taki reportaż w programie który ma inną nazwę: facet bał chodzić się do piwnicy, ale chodził. Pewnego razu poszedł biegiem i z krzykiem wracał do domu. Jego żona wyszła przed dom a on czołgał się do drzwi nie mógł stanąć na nogi. Twierdził że ktoś pokłół mu nogi sztyletem. Po jakimś czasie mu przeszło. Duch czy strach? Poza tym gdyby nie było duchów to czego byśmy się bali?

Hehe w obcych nie wierzą bo nigdy nie widzieli. A widzieli Boga albo Chrystusa? Nieee, ale wierzą :D To było tak, jakieś ludki leciały gdzieś daleko do wujka i musiały się zatrzymać w jakiejś galaktyce (tak jak my w lesie) i zrobić ekhem na jakiejś planecie (jak my pod drzewem) . Padło na naszą planetę, warunki były sprzyjające, bakterie się przyjęły, ciocia ewolucja zrobiła swoje i jest człowiek. A teraz przylatują wycieczkami żeby podziwiać co stworzyli. :D UFO jest na 100% bo to w końcu coś co lata i nie możemy tego zidentyfikować, nie koniecznie musi to być kosmoludek w talerzu ale tak się jakoś przyjęło. Skoro my jesteśmy to dla czego nie ma innych, skoro my mamy mózgi to dla czego inni nie mają mieć, skoro my mamy samoloty to dla czego inni... skoro my się rozwijamy... czy my zawsze musimy być najmądrzejsi? Ludzie są tacy samolubni. Ciekawe ilu ludzi będzie zawiedzionych jeśli się okaże że wszyscy bogowie,wiary itp. to były ufoludki?

Z tym poszerzaniem wszechświata to jest 100% pewne czy to tylko teoria jest w dalszym ciągu? Wielki wybuch itd. to chyba jest teoria, tego nie udowodniono, a jedynie się to przyjmuje za możliwość. Tu pasuje porównanie z płaską ziemią która ma gdzieś koniec i się spada nie wiadomo gdzie, może na inną ziemię? Miliardy lat świetlnych? A co to jest dla człowieka? Rozwijamy się kiedyś problemem była podróż do wioski oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów. teraz, możemy oblecieć kule ziemską w kilka godzin, czy dolecieć na inną planetę. A gdybanie gdzie kończy się wszechświat i czy jest bryłą czy nie to taj jak gdybanie czy ziemia jest kołem czy kwadratem i jak wielkim.