raz kolega zasnął na matmie (wczoraj to było) i koledzy
zaczeli mu wlosy obcinac, pomazali go i chcieli mu sznurowadła
związać ale nauczycielka go obudziła... szkoda
To bylo jeszcze jak bylam w gimnazjum:
Wyobrazcie sobie klase,a w niej 3 rzedy lawek... Ja siedzialam w
rzedzie od sciany,a bohaterka tego co zaraz opisze od okna...
Siedze sobie,tak siedze,rozmawiam sobie z moim sasiadem z lawki i
nagle patrze w strone kumpeli spod okna,z ktorej unosi sie
dym Zamiast cos zrobic...krzyknac
do niej,to ja wybuchnelam smiechem i mowie do kumpla:Ej,patrz -
Anka sie pali Uwierzcie mi,ze
nie moglismy opanowac smiechu (zamiast jej pomoc...) No ale na
szczescie inny kolega tez,to zauwazyl i jej powiedzial Jak sie okazalo telefon Anki,ktory
trzymala w kieszeni mial jakies zwarcie i stad ten dym...
w technikum na godz. wychowawczej babka kazała kumplowi
czyścić ławki rozpycholem, no ale on poszedł wywalić coś do
śmietnika a w tym momencie inny kolega podpalił szmatkę i ją
zgasił, tamten wrócił i zaczął znowu szorować i wtedy jak
buchło to mu brwi popaliło ale płomień był piękny.
ja miałam wpadkę na basenie. Zeszłe wakacje - pojechałam z
wujkiem na odkryty basen. Graliśmy w siatke. W pewnym momencie
wujek za mocno odbił i ja biegłam za piłką tyłem [tak wiem,
moja inteligencja nie zna granic xD] w pewnym momencie ten coś
krzyczy do mnie a ja "coo?" i biegnę dalej. I w pewnym momencie
buum.! Wleciałam do metalowego kosza na śmieci. Byłam cała w
śmieciach, noga pocięta. Teraz mam bliznę. A kolesie co
leżeli i się opalali niezły polew ze mnie mieli xD
Kiedyś koleżanka poprosiła mnie, żebym narysowała jej
podobiznę, usiadłyśmy na schodach przed szkołą, rysowałam i
nagle koleżanka zaczęła się wiercić.... powiedziałam jej
żeby przestała się ruchać
zamiast ruszać, odrazu wybuchnęłyśmy śmiechem...... jednak
mimo wszystko było mi strasznieee głupio.....
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 12 czerwca 2009, 14:10
-3
Aleeeeee śmieszne o Boże
Normalnie padłam i nie wstałam Wyobraź sobie dziecko drogie,
że w kręgach ludzi o wyższym poziomie IQ niż twój można
mówić tak tak po prostu, jeśli ktoś ma dobre poczucie humoru
gościu tylko tak mówisz bo jesteś tutaj anonimowa, jeśli
wyrażasz swoją opinię to może byś się tutaj zalogowała, bo
teraz pokazujesz jakim jesteś tchórzem obrażając mnie będąc
niezalogowanym, sama pewnie masz mniejsze IQ ode mnie,
wypowiadzasz się jak kilkuletnie dziecko, bo to co ty pokazujesz
to jest chamskie, bezczelnie i poniżej poziomu dorosłej osoby,
jak masz jakąś sprawę do kogoś to najpierw się zaloguj,
przemyśl co chcesz powiedzieć i powiedz to nie obrażając
nikogo, bo jak na razie to tylko cwaniakujesz i udajesz jaka
jesteś wspaniała oraz bardzo "inteligenta"..........
Ja pamiętam taka akcje w
szkole:
Właśnie kończyła się lekcja fizyki, moja nauczycielka stała
i omawiała jakieś urządzenie. W pewniej chwili oberwała się
lampa z sufitu i ''otarła'' się o nauczycielke... wtedy mój
kolega z pierwszej ławki sie przestaraszył i krzyknął:
-O ku*wa, dobrze, że mnie nie zabiła ta lampa!. Wtedy wszyscy
rykli śmiechem, a nauczycielka tak jakby w ogóle tego nie
słyszała--> chyba była w szoku
ja osobiście nie miałam, ale moja koleżanka z klasy tak =)
nasza polonistka do wszystkich mówi po nazwisku, wieć my, jak
jej nie ma to też o niej po nazwisku... i tak wyszło, że kiedy
do koleżanki polonistka krzykneła "Nowakowa!" no to ona od
razu, bez zastanowienia do niej "kołtowa!" No i polonistka
zaczęła się śmiać... xD
Odpowiadasz użytkownikowi blackxrose
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 13 czerwca 2009, 12:28[#odpowiedz]
0
kiedyś oglądałam film i kiedy zadzwonił niespodziewanie
telefon i wyrwał mnie z transu mówie do słuchawki: 'tak czuje'
zamiast 'tak słucham'
recytowałem wiersz i zamiast "...Jaka pierś? - Ach, to była
dziewica, To Liwinka, dziewica-bohater..." powiedziałem:
"...Jakie piersi? - Ach, to była dziewica,To Liwinka,
dziewica-bohater..." jaka siara była
heh ja w szkole nie maiłam, ale kiedyś jak dzwonił mi fon to
zamiast powiedzieć "tak, słucham" albo "halo" to ja zaczęłam
liczyć"1,2,3,4..." potem sie skapłam, że licze
tak mi sie przypomniało.... krakowa, wracając nudziło nam się
strasznie to koleżanka na zaparowanej szybie napisała ave
Maryja i złożyła ręce do modlitwy trzymając róźaniec,
jakaś babka z zewnątrz pomyślała se, że w naszym autobusie
jest rydzyk i zaczęła za nami biec, krzycząć aby autobus się
zatrzymał i to zrobił, gdy wszystko sie wyjaśniło ona
zrobiła się czerwona jak burak, a jaką miała minę? nie do
opisania, ale później wszystkich nie dało się uspokoić,
wszyscy gnili z niej
do nas do pracy zadzwonil bardzo wazny klient i chcial rozmawiac
z szefem. szef byl akurat w toalecie. ten kolega co odebral
powiedzial, ze szef wlasnie siedzi na klozecie bo ma
rozwolnienie. jeszcze po tym jak go wylali to pekalismy ze
smiechu z tego cymbala......
Pewnego razu ...szłam na basen... było to pod wieczór, więc
było już ciemno...do tego miałam czapke z daszkiem...i
wędrowa w strone wejścia ze spuszczoną...
Niestety na drodze NAGLE wyrósł słup... i w niego walłam...
ale ludzie mieli polewke...
Szłam z moją przyjaciółką ze sklepu i ona patrzyła w swoją
MP3, szukała piosenki. ja patrzyłam się na nią i
zastanawiałąm się kiedy zorientuje się, że przed nią jest
wielki słup. A ona nic i uderzyła z całej pety w ten pręt
kroczem (nadal nie wiem jak to możliwe) i dostała ataku
'parkinsona'xD. Ale była z nij zwała...!
Odpowiadasz użytkownikowi Meg
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 17 czerwca 2009, 10:10[#odpowiedz]
0
dobre.....
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 18 czerwca 2009, 00:22[#odpowiedz]
1
Kiedys w szkole czekalysmy z kolezankami na korytarzu na
nauczycielke. Jedna z moich kolezanek staneła za otwartymi
drzwiami, tak ze nie widziala korytarza. Gdy tak czekalysmy nagle
powiedziala glosno "gdzie jest ta Jolka?!" (tak wlasnie
nazywalysmy ta nauczycielke) nie zauwazajac, ze wlasnie sie
zbliza. Nagle babka wychyla sie
za drzwi i mowi "tu jestem" ale padaka byla dobrze ze kobieta miala poczucie
humoru...
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 czerwca 2009, 18:32[#odpowiedz]
-1
Kiedys w szkole na muzyce mielismy z kolega zaniesc mape do
jakies tam sali i kiedy wracalismy kolega otworzyl dzwi i
powiedzial ,,Niech bendzie pochwalony'' Ale zwała byla
Kiedyś jak byłam w sanatorium, wieczorem gadałyśmy z
dziewczynami o różnnych sprawach. Jedna z dziewczyn zaczeła
opowiadać swój pierwszy raz: " I jak raz mu dałam to potem
ciagle z nim spałam..." I nagle się patrzymy a pielegniarka nad
nią stoi. A dnia nastepnego pytamy się jej przy uchylonych
drzwiach: "Gdzie idziesz", ona otweira drzwi odwraca się do nas
i mówi: "A du** dawać." Odwraca się a tam ta sama pielegniarka
co dłyszała jej opowieśc w nocy. Ale była z niej beka.
Biegłam kiedyś na lekcję bo było już po dzwonku. Kiedy
wypadlam zza zakrętu nagle zderzyłam się z nauczycielem od
wf-u. No cóż. Odleciałam do tyłu jakieś 3 metry i
wpierniczyłam się w dyrektorkę... Spaliłam buraka i
zaczęłam obydwoje przepraszać. Ale ludzie mieli ze mnie
polewkę...
Na zielonej szkole umówiliśmy się z grupką ludzi, że zamiast
iść na dyskotekę w ośrodku zostaniemy w pokoju i zagramy w
pokera rozbieranego. Każdy kto miał prszyjść musiał zapukać
3 razy i powiedzieć hasło ,,006". Siedzimy już jakieś 20
minut i gramy, kiedy nagle 3 stuknięcia w drzwi. Bezmyślnie
wydarłam się ,,hasło"
zapominając że wszyscy Ci którzy je znają są w pokoju!
Wbiła nauczycielka i zrobiła nam awanturę że nie jesteśmy na
dyskotece
Takich historyjek jest wiele
Odpowiadasz użytkownikowi Yachi
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.