Czy często zagłębiacie się w zakamarkach własnej duszy ? Płyniecie w głąb swoich dusz ... bez zbędnych słów, bez pytań o sens. W jakich sytuacjach najczęściej i czy pomaga wam taka podróż ... rozmowa z własnym JA.
Czesto tak mam, gdy proboje zasnac, a nie moge.. Zdarza mi sie
godzinami rozmyslac o wielu sprawach.. Zastanawiam sie czesto,
kim ja tak wlasciwie jestem.. Staram sie rozkminiac takie dosyc
obszerne pytania, jak np. po co zyje, albo dlaczego cos sie
dzieje tak, jak sie dzieje. Ale tez czesto sa ta takie tematy do
rozmyslan, ktore skupiaja sie nad jedna sprawa, wtedy wlasnie
zagladam do tych najglebszych zakamarkow. Zastanawiam sie wtedy,
czy owego wspominanego dnia, w danej sytuacji dobrze
postapilem, co by bylo, gdybym zrobil inaczej.
A jak mi pomaga taka podroz ? Wtedy sie wyciszam, chociaz
zdarzaja sie tematy bardzo burzliwe, mimo tego jednak staram sie
utrzymac te emocje w srodku, poniewaz to juz bylo i nic sie nie
da zmienic, a placz niczego nie cofnie, dlatego tez nie placze
Dobrze jest sobie porozmyslac w samotnosci i czasem zauwazyc, jak
kiedys patrzylismy na dana sprawe, a jak teraz. To nas w pewnym
sensie rozwija Przynajmniej takie
jest moje skromne zdanie.
nie wiem czy mi to pomaga ale często tak odpływam gdy w danym
momencie jest bardzo cicho, spokojnie, nudno to przychodzą te
myśli i odpływam jeszcze gdy huśtam się sama na huśtawce,
słuchając muzyki ...
Bardzo często...mam swoje miejsca, w których najlepiej mi się
myśli.. często rozmawiam sama ze sobą..lub ze swoją
podświadomością-gdy proszę ją by podsunęła mi najlepsze
rozwiązanie w danej sytuacji-zawsze dostaję. Pomaga mi coś
takiego...szukam rozwiązań..lub po prostu zawieszam się sama
ze sobą...
najczęściej gdy jestem totalnie zdołowana i zniechęcona...
uciekam wtedy i zastanawiam się nad sobą, nad błędami które
popełniłam, i ze może problem tkwi we mnie...
Często, ale zazwyczaj gdy jest mi smutno i źle. Szukam
odpowiedzi na pytanie: dlaczego? Planuję co chcę zmienic w
życiu, rozmyślam godzinami a co by było gdyby? Ale nie ma to
dobrych skutków. Tylko przynosi rozdrażnienie, a wszystko
zostaje tak jak jest
tak bardzo często... i zazwyczaj ze złym skutkiem bo potem
jestes smutna i zamyślona bo zauważam jaka to ja jestem
beznadziejna ,że ktoś na kim mi bardzo zależy ma mnie
gdzieś..
Odpowiadasz użytkownikowi malinowa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.