Mmm. Tattoo zamiast obrączki ? Hm - ja bym sobie nie
zrobiła... Bo tak jak Karmelek wyżej.... Nie uda się związek
i co ? Po co mi takie coś ?!
Lepszy pierścionek...
Chyba, że na serio... Miłość, Milość, Miłość - Ok -
wtedy gdy mam tę pewność to tak.
ale różnie bywa
nie zdecydowałabym się, jeżeli chodzi o sprawy obrączek,
jestem staroświecka
symboliczny, mało wyszukany
Nie nazwałabym tego głupotą, są różne gusta, ale na pewno
jest to coś co w dzisiejszych czasach przyciąga uwagę i
narzuca nowy temat dyskusji . Ode mnie tyle
Nie jest głupotą. Nie każdy lubi mieć coś na palcu. A
tatuaż jest i tyle. Ale z czego z miłości się nie robi. nawet
można góry przenosić dla tej drugiej osoby.
Z pewnością byłby to wyraz szczerej i bezgranicznej miłości,
skoro ktoś się decyduje na taki tatuaż znaczy to nic innego
jak nadzieję na wspólne życie "aż do śmierci". Ładny gest,
dosyć oryginalny musze przyznać. Czy sama bym się zdecydowała
? Pewnie tak, bo biorąc ślub nie zakładalam nigdy, że coś
kiedyś może nam przeszkodzić i się rozejdziemy. Obrączkę
można zdjąć mówi wiele osób, ale to nie zmienia faktu, że
było się komuś zaślubionym. W małżeństwie nie chodzi o
kawałek metalu który można ściągnąć i już się jest
wolnym... W tym przypadku tatuaż też nie wiele zmienia ...
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.