Radzę..... pogadaj z nim od tak, a później po malutku po
malutku do przodu, a póżniej zapytaj o podobne rzeczy, które
chcesz mu zadać, jeśli się zczai i odwzajemni uśmiechem (ale
takim SZCZERYM i serdecznym) albo będziesz pewna, że to już to
zadaj mu bezpośrednio te pytanie,
Jestem w podobnym przypadku, tyle że jesteśmy w tym samym
wieku (ja o pół roku starsza), szalałam za nim przez 10 lat,
nic nie dałam po sobie poznać, nasza znajomość była "kto
się czubi ten się lubi" i kłóciliśmy czasem (nie były to
poważne kłótnie, takie na na wesoło,, w ostatniej klasie
podstawówki mocno pokłciliśmy się, w gimnazujm można
powiedzieć, że jest nieco inny, ja nadal coś czuję, ostatnio
dowiedziałam się, że ma dziewczynę od niedawna ,(załamałam
się na całego) jest o rok młodsza i co mnie wnerwia ma tak
samo na imię jak ja, (czyżby kiedykolwiek o mnie myślaŁ
) "cześć" "cześć" i tyle naszej
znajomości, czasem pogadamy.... teraz to naprawde nie mogę mu
wyjawić co czuję, bo wyjdę na kretynkę.
nie chcę tu przynudzać, ale piszę to wszystko tylko po to
aby powiedzieć, że powinnaś przezwyciężyć swoją
nieśmiałość i zrobić ten krok, ja teraz tego żałuję,
spróbuj..... nic nie zaszkodzi, o ile NAPRAWDE fajny, jeśli
wyśmieje cię, to znaczy, że nie ciebie wart.....