Pytanie zadał(a) ignorantka, 31 sierpnia 2011, 11:17
Pytanie dotyczy tego samego Faceta, bo ja już nie wiem, jak mam się wobec niego zachować. Początek historii jest już znany, ale myśłam, że po Waszych odpowiedziach historia znajdzie swój Happy End i na tym się skończy...
po tym jak urwał nam się kontakt, a ja go wznowiłam jakoś tak wznowiłam, (bo mi na nim zależało) to okazało się, że poznał jakąś laskę i z nią pisze. Nie chcąc się narzucać ponownie zerwałam ten kontakt.
Wczoraj on się odezwał, bo jak się okazało - laska, z którą pisał, również zerwała z nim kontakt i nawet się z nią nie spotkał.
Zastanawiałam się czy jednak coś go do mnie ciągnie czy wciąż wierzy, że jestem napaloną laską, i zależy mu tylko na tym, żeby sobie ulżyć?
Wcześniej - przed zerwaniem kontaktu zarzekał się, że jak już pomogę mu uzupełnić braki to potem będziemy się normalnie spotykać. Ale zapytany wczoraj o to, czy on tak dalej będzie poznawał ludzi to jego odpowiedź była pozytywna.
Zastanawiałam się czy powinnam dać mu szansę, i naiwnie wierzyć, że nie chodzi mu o seks?
Faken! Kobieto ogarnij się... Czy ty nie widzisz, że jesteś
jego deską ratunku? Jak już jakaś laska go olała to wrócił
do Ciebie.... A jak spotka nową to pewnie znów o Tobie zapomni.
Ja ba twoim miejscu to bym o nim zapomniała i cieszyła się
wolnością.
Dlaczego uważasz, że jestem jego deską ratunku? On mi pisał,
że już się do takiego traktowania przyzwyczaił, więc nie
wiem, jak mam wobec niego postępować i czy tym tekstem nie
wziął mnie na litość? Bo w pewnym sensie zrobiło mi się go
żal...
"jak ma się miękkie serce, trzeba mieć twardą du.pe,
przypomnisz kiedyś sobie te zdanie."
Niestety znam je bardzo dobrze, ale nie umiem się do niego
zastosować - chociaż zawsze sobie wmawiam co innego
Pytanie ma sens, bo wówczas nie zrobię po swojemu...gdy tylko
dostanę porządnego kopniaka w mózg (albo w du.pę) i będę
wiedziała jak się zachować właściwie...
Byłaś tą drugą, w tej sytuacji! Z tamtą mu nie wyszlo, to
chciał spróbować z Tobą.
Nie bierz się za pierwszego lepszego, który powie: Oh ah eh
pobadasz mi się, uśmiecha się do Ciebie i dalej masz obawy że
chodzi mu o seks... To chyba coś znaczy?
Ty masz 19 lat i wierzysz w bajki Poznasz jeszcze nie jednego faceta i zdążysz się zakochać.
No chyba, że naprawdę potrzebujesz boleśnie przekonać się
jaki z niego dupek
nie, nie ma mowy o żadnej szansie. co Ty chcesz być panienką
do doskoku? zabawi się Tobą, a później poleci do następnej,
po czym jak któraś kopnie go w du.pe wróci do Ciebie, bo
będzie wiedział, że za każdym razem możesz mu wybaczyć.
nie bardzo rozumiem po co zadajesz pytanie. pierwsza odpowiedz,
autorstwa Bombolady - pytasz ludzi o zdanie a potem próbujesz na
siłę wywinąć je w taki sposób żeby wyszło na Twoje. to
skoro wiesz lepiej to po co to ?
kur.wa swoją drogą to nie rozumiem jak można być tak naiwnym
mając te 19 lat . ewidentnie widać że kolesiowi chodzi o jedno
ale do Ciebie to nie dociera. no to śmiało ! pchaj się dalej .
skończy się na tym że będziesz tu przeżywać że Cię olał
a Ty się zakochałaś i żyć nie możesz bez niego albo co
zrobić bo w ciąży jesteś. słabo się robi . że nie wspomnę
o tym że piszesz tu że nie chcesz się narzucać a dokładnie
to robisz.
Sama wiesz że zrobisz jak uważasz. Tak Było i poprzednio,
mówiłaś że z Nim skończysz i takie tam inne słowa. Z
jednej strony staram się Ciebie zrozumieć. Pewnie myślisz:
"hmmm? a może rzeczywiście w końcu będą normalne randki i
trwały związek?" Tylko jak On teraz Ciebie nie szanuje to już
na to nie licz w przyszłości. Jak się umawiasz na pierwsze
randki to zazwyczaj jest tak że mężczyźni ( i kobietki też
chcą jak najlepiej. A pomyśl,
On już teraz chce jak najlepiej- ale dla siebie. Pewnie źle
się z tym czujesz. Zobacz, co poniektórzy Ciebie już tutaj nie
szanują bo nie jesteś wytrwała w swoich postanowieniach.
Przemyśl to. Bo masz dwa wybory, tak jak powiedziała Liss
"pchaj się dalej" albo jednak poczekaj a miłość sama Cię
znajdzie. Ta prawdziwa. I tego Ci życzę