Pytanie zadał(a) Nikusia61293, 30 października 2011, 18:41
Mieszkam w internacie i tam poznałam jakiś ponad miesiąc temu fajnego chłopaka, który od razu wpadł mi w oko. Skoro razem mieszkamy w internacie to bardzo często się widujemy... ogólnie to ze sobą świrujemy, ale przeważnie przez smsy. Pisal, że mu zalezy i w ogole, całowalismy się sporo razy... Przeważnie jak jestesmy sami, to zachowujemy się jakbyśmy byli razem mimo, że nie jestesmy... Gdy nadchodzi już większe grono, inaczej on mnie traktuje, jak zwykłą koleżankę. Raz mi powiedział, że nie lubi z niczym się spieszyć.... Zmierzam do tego, by zapytac was jak to wygląda z waszego punktu widzenia? skoro spotkamy się sami , całujemy się , przytulamy- mimo, ze w zwiąku razem nie jestesmy.... przecież tak nie moze być, doskonale o tym wiem, ale mam do niego słabość ;/ co mam o nim myśleć.... ?!
Postaw sprawę jasno. Albo jesteście razem albo nie. Jego
zachowanie jest nieodpowiednie, Oczywiście tak jak napisano
wyżej może się wstydzić,ale przy okazji rani Ciebie lub też
po prostu się Tobą bawi. Dowiedz się jak najprędzej jakie ma
wobec Ciebie zamiary bo taki układ nie ma sensu.
Wiesz, sama się ostatnio przekonałam, że w takich sytuacjach
lepiej żyć w błogiej nieświadomości. Najważniejsze żebyś
za żadne skarby świata nie robiła sobie nadziei
Najlepiej by bylo gdybyscie poznali sie blizej(bez calowania)
moze sie toba bawi, moze sie wstydzi, moze nie chce sie
przejechac na kolejnej, i dlatego nie chce sie toba kazdemu
chwalic, bo gdyby nic nie wyszlo to by musial sie innym tlumaczyc
dlaczego i byloby mu glupio, nic nie wiadomo. Dlatego najlepszym
wyjsciem jest cierpliwosc, zaproponuj mu wyjscie gdzies(poza
internatem) w jakies Twoje ulubione miejsce, gdzies, gdzie nikt
nie bedzie wam przeszkadzac, i tam porozmawiajcie sobie szczerze
i otwarcie o roznych tematach, i jesli poczujesz taka chec to
rowniez o uczuciach ktore do niego darzysz. Badz opanowana a
wszystko sie ulozy