Po pierwsze i najważniejsze musisz sobie uświadomić, że ich
pijaństwo NIE JEST TWOJĄ WINĄ! To oczywiste, że będą
zwalać winę właśnie na Ciebie, bo tak działają alkoholicy-
wynajdują najróżniejsze powody a najczęściej powodem jest
bliska osoba. Ty nie dajesz im powodu do picia- oni piją, bo
chcą pić. I to, że nie postrzegają nadużywania alkoholu jako
problemu, to też typowe.
Obawiam się, że bez pomocy z zewnątrz się nie obejdzie.
Rozmowy, błagania i przekonywanie nie pomoże. Tym bardziej, że
piją już tyle lat. A ile lat mają bracia? Nie masz żadnego
wsparcia od nich?
Jeśli chodzi o terapie, można zgłosić problem w odpowiedniej
placówce, a rodzice mogą zostać skierowani na leczenie,
poprzez sąd, przymusowo. Czy taka terapia daje rezultaty- nie
wiem, alkoholik musi chcieć się leczyć, ale może też być
tak, że zrozumie swój problem w trakcie terapii.
Macie kuratora, powinnaś zgłosić problem jemu właśnie. Nie
chcesz, żeby ludzie się dowiedzieli, ale pomyśl, co jest
naprawdę ważne, opinia innych czy własne szczęście? Podli
ludzie zawsze byli, są i będą. A życie masz jedno.
Albo...wytrzymać jeszcze rok do pełnoletności i wiać z tego
domu wariatów.
Ale nie zabijać się. Pomyśl, że w końcu wszystko się
ułoży, skończysz szkołę, będziesz pełnoletnia i będziesz
mogła myśleć coś w kierunku zmian. Nie ich życia ale
swojego, na lepsze.
A psycholog to bardziej jest potrzebny Tobie w tej chwili niż
im. Trzymaj się