Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

3
Inna96
Co mogę zrobić?
Pytanie zadał(a) Inna96, 15 października 2013, 15:55
Mam problem moi rodzice są uzależnieni od alkoholu.Całą kasę przechlewają. Obwiniają mnie prawie o wszytko .Co prawda była juz sprawa w sądzie na temat opieki nade mną i mamy już kuratora ale co z tego rodzice starają się udawać i mi też każą że jest ok przed nim.I tak cały czas mam tego dosyć ciągle muszę udawać przed innymi ,muszę wszystkim się zajmować,pilnować rodziców żeby czegoś głupiego nie zrobili,ciągłe awantury i wyzwiska lecące pod mój adres mnie każdego dnia dobijają kurcze nie chce żeby ktoś w szkole się dowiedział i wgl bo i tak ludzie mówią że rodzice są jebnięci itd. niektórzy mówią że jesteśmy patologią itp.Chciałam zawsze im pomóc rozmowami i nic zawsze było "naprawdę zmienię się uwierz mi to był ostatni raz" a i tak wiadomo jak się zawsze kończy.Moi rodzice mnie nie chcą,nienawidzą chociaż nic im nie zrobiłam staram się zachowywać i uczyć dobrze by nie dawać im powodów do zmartwień i do picia alkoholu mam wszystkiego dosyć nie wiem co mam zrobić mogę jakoś im pomóc bez pomocy innych ludzi(np. bez psychologa) bo i tak nie chcą pójść?Jak ich namówić by przestali krzywdzić siebie i ludzi wokoło.Jestem zmęczona tym całym bałaganem,tym udawaniem.Czy raczej powinnam wybrać jedno rozwiązanie które uszczęśliwiło by rodziców czyli moja śmierć. Tak wiem użalam się nad swoim życiem i wiem że pewnie inni też mają problemy ale chciałabym wiedzieć czy jest szansa na lepsze życie ;c Może ktoś jest w podobnej sytuacji jak sb z tym radzicie bo naprawdę nie chce mi się już żyć.Poradź ktoś co robić.

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (3)

Odpowiedział(a): maria666avaria, 15 października 2013, 17:16 [#odpowiedz]
1
maria666avaria
Aby ktoś uwolnił się od nałogu potrzebna jest jego własna wewnętrzna motywacja i silna wola.

Wydaje mi się, że zrobiłaś już wszystko co mogłaś - próbowałaś z nimi rozmawiać...
Możesz próbować jeszcze i nakłonić ich na wizytę u psychologa jak i zapisanie się na terapię.

A powiedz mi, rodzice widzą swój problem? Czy uważają, że wszystko jest okej?

Odpowiedział(a): Inna96, 15 października 2013, 17:22
0
Inna96
Tak jak pisałam przeprowadziłam z nimi wiele rozmów ale bez skutków próbowałam zaprowadzić ich do psychologa,mówiłam że mają problem ale jeśli bedą chcieli wyjdą z tego że nie są sami ale oni potrafią tylko zwalić wszytko na innych i chyba nie widzą problemu bo myślą że jak inni tak robią to oni też tak mogą więc to normalne i nic złego nie robią.

Odpowiedział(a): maria666avaria, 15 października 2013, 17:26
0
maria666avaria
A długo to trwa?

Odpowiedział(a): Inna96, 15 października 2013, 17:52 [#odpowiedz]
0
Inna96
Od braci wiem bo oni są starsi więc wiedzą więcej że tata 30 lat już tak a mama chyba 20lat(mama kiedyś kryła się z tym że pije a później przestała się kryć).

Odpowiedział(a): alice17, 19 października 2013, 21:41 [#odpowiedz]
1
alice17
Po pierwsze i najważniejsze musisz sobie uświadomić, że ich pijaństwo NIE JEST TWOJĄ WINĄ! To oczywiste, że będą zwalać winę właśnie na Ciebie, bo tak działają alkoholicy- wynajdują najróżniejsze powody a najczęściej powodem jest bliska osoba. Ty nie dajesz im powodu do picia- oni piją, bo chcą pić. I to, że nie postrzegają nadużywania alkoholu jako problemu, to też typowe.

Obawiam się, że bez pomocy z zewnątrz się nie obejdzie. Rozmowy, błagania i przekonywanie nie pomoże. Tym bardziej, że piją już tyle lat. A ile lat mają bracia? Nie masz żadnego wsparcia od nich?

Jeśli chodzi o terapie, można zgłosić problem w odpowiedniej placówce, a rodzice mogą zostać skierowani na leczenie, poprzez sąd, przymusowo. Czy taka terapia daje rezultaty- nie wiem, alkoholik musi chcieć się leczyć, ale może też być tak, że zrozumie swój problem w trakcie terapii.

Macie kuratora, powinnaś zgłosić problem jemu właśnie. Nie chcesz, żeby ludzie się dowiedzieli, ale pomyśl, co jest naprawdę ważne, opinia innych czy własne szczęście? Podli ludzie zawsze byli, są i będą. A życie masz jedno.

Albo...wytrzymać jeszcze rok do pełnoletności i wiać z tego domu wariatów.

Ale nie zabijać się. Pomyśl, że w końcu wszystko się ułoży, skończysz szkołę, będziesz pełnoletnia i będziesz mogła myśleć coś w kierunku zmian. Nie ich życia ale swojego, na lepsze.

A psycholog to bardziej jest potrzebny Tobie w tej chwili niż im. Trzymaj się

Odpowiedział(a): Inna96, 19 października 2013, 21:52
0
Inna96
Po pierwsze dzięki za odpowiedź.
Bracia są dorośli mają własne rodziny wspierają mnie jak mogą ale też przeszli swoje i nie chcę ich jeszcze bardziej obarczać jakimiś problemami.Jeśli chodzi o zgłoszenie kuratorowi tego że moi rodzice oszukują go to trochę skomlikowane to już nie chodzi o to co ludzie powiedzą ale to może rzutować na życiu moich braci.(tak jak mówiłam to skomlikowane) i dlatego chciałam spróbować sama im pomóc i w ogóle no ale jeśli nie mogę inaczej niż rozmową no to cóż dalej będę próbować im tłumaczyć że niszczą sobie życie może jakoś uda mi się ich z tego wyciągnąć,może coś do nich dotrze..
I jeszcze raz dzięki za pomoc

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
36
22
21
144
32
9
26
58
41
27
30
52
80
26
23

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (756)Dom (1021)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3617)Gry (494)
Hobby (447)Inne (4929)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1291)Moda (375)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (277)Polityka (118)
Praca (445)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (312)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (831)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18028, Odpowiedzi: 327608