Życie i Śmierć nie jest głupotą...
Wybór należy do człowieka, a na jego wybór wiele spraw ma
wpływ...
Jeśli ma po co i dla kogo żyć wybierze życie...
Jeśli nie ma, i co chwilę ktoś kopie go w dupę to nie ma
sensu wybierać życia, bo kto by chciał tak żyć ?
Jeśli jednak ma nadzieję wybierze życie...
Ale jeśli, próbował i próbował i mu "nie wychodziło"...
wybierze śmierć...
To nie jest głupota, to jest
bezsilność,strach,ból,monotonia,rozczarowanie...
lub szczęście,miłość,powodzenie,radość,śmiech...
wg mnie człowiek jest głupi gdy popełnia samobójstwo, moze
nie głupi a ucieka od problemu, jest słaby, nie wierzy w
siebie, to nie jest wyjscie, potrzebna jest walka
dobre dla nieudacznikow zyciowych i tchorzy. zawsze trzeba
walczyc. jak ja sie dowiedzialem ze byc moze niedlugo odwale kite
tez mi rozne glupoty do glowy przychodzily. i co zyje do dzis i
daje sobie rade. nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc
gorzej. a moze zyjac dalej dokonamy jeszcze czegos? moze pomozemy
komus? nie warto szukac tego "najprostszego" rozwiazania
Macie racje... ale np. żyjesz, i masz cały czas po górę na
każdym kroku, walczysz, masz nadzieje, że będzie lepiej... ale
lepiej nie jest... nawet gorzej to w końcu wysiadasz,masz
dość... chcesz ze sobą skończyć i próbujesz ale ci nie do
końca wychodzi, teraz masz wybór - życie lub śmierć
może wybrać śmierć przejść na tamten świat i mieć lepiej
albo gorzej kto to wie...
Lub życie gdzie na pewno będzie źle i może lepiej...
Gdy po czymś takim walczysz o życie to walczysz o ból i marną
szanse na szczęście...
Tylko najwytrwalsi i najsilniejsi walczą o życie...
I teraz jak ktoś mi mówi, że jestem cip ą albo jestem słaby
albo łajzą itp. to myślę sobie bujaj się frajerze... jestem
silny bo walczyłem,walczyłem o życie wiedząc, że będzie
źle, będzie trudno ale jednak walczyłem i wygrałem... owszem
jest źle i nie jest łatwo... ale staram się to zmienić i mam
kogoś kto mnie wspiera a nie gnoi i traktuję ją jako swego
rodzaju nagrodę za podjętą walkę...
Życie potrafi zgnoić najsilniejszych...
Wszyscy macie tu rację.
Osoby, które targną na swoje życie są słabe, jednak może
niektórzy nie mogą już wytzrymać ze sobą i swoimi
problemami. Większość ludzi uważa śmierć za rozwiązanie
wszystkiego. A przecież nikt nie wie, jak jest po śmierci. Ale
można też myśleć w inny sposób. Na przykład wszyscy którzy
popełniają samobójstwa to ludzie odważni, ponieważ odważyli
się zabić.
Ja jednak uważam, że lepiej jest żyć. W końcu życie to
jakiś dar. Czy zły czy gorszy, ale zawsze jakiś.
Nie tchórze, tylko ludzie zdesperowani, bez jakiekogolwiek
promyka nadziei na szczęście, samobójstwo nie zawsze wiąże
się z tchorzostwem. Ale to prawda, że to oznaka słabości
Uczucia człowieka są różne dla jednego życie ma wartość a
dla drugiego już ją straciło.Jeśli człowiek chce wlczyć o
swoje życie to jego siła i upur napeno nie pójdą na marne co
innego gdy człowiek ma problemy i nie widzi ich rozwiązania
wtedy musimy na spojrzeć z całkiem innej strony...A tak wogóle
czy wy nigdy nie myśleliście o samobójstwie?Ale szczerze...
Odpowiadasz użytkownikowi Kurcina95
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 lipca 2009, 20:33[#odpowiedz]
0
Teraz niewyobrażam sobie tak postąpić... Nie stawić czoła
temu wszystkiemu co mega zawaliłam i poprostu odejść. Zawsze
jest drugie wyjśćie... Spróbować odbudować zaufanie... 40
minut walki z własną słabością. Tak i Nie... Nie i Tak.. Ja
wybrałam życie... ale ktoś inny....
Czlowiek ktory podejmuje sie prob samobójstwa poprostu sie
poddaje, nie potrafi stawic czola problemom, idzie na latwizne i
chce ze soba skonczyc. Najczesciej to depresja po dluzszym czasie
do tego prowadzi :/
Życie...śmierć....
ja wybieram zycie nie moglabym sie zabic.....chociaz niewiem jak
bym cierpiala...zabardzo sie tego boje...i tego co zrobia moi
bliscy nie chcialabym zeby przezemnie cierpieli....niemoglabym im
tego zrobic...
a kiedys nawet mialam nóz przystawiony do zyl ale zrezygnowalam
postanowilam dalej cierpiec...placz jest lepszy bo przechodzi a
pozniej jest lepiej a jak sie zabijesz to nie zranisz tylko
siebie ale wszystkich wokolo...
Niektórzy nie mają takiej woli życia, żeby walczyć więc
popełniają samobójstwo. Nie jest to chodzenie na łatwiznę,
bo taki krok też wymaga odwagi. Kto wie czy nie większej niż
walka o życie. Staram się rozumieć zarówno jednych i drugich.
Nie usprawiedliwiam tutaj samobójców, bo to na co się
decydują jest tragedią nie tylko ich samych, ale także ich
bliskich, jednak też ich nie potępiam. Nigdy nie nazwałabym
takiego człowieka głupim. Może pogubionym, zdesperowanym ale
nie głupim.
samobójstwo to tchórzostwo.. pójście po najniższej linii
oporu. życie ma sens nawet jeśli wydaje nam się inaczej.
zawsze trzeba walczyć i się nie poddawać. czemu ? bo życie to
najlepsze co mamy... daje tyle możliwości . można kochać i
być kochanym, czuć, poznawać.. . nie rozumiem ludzi którzy
dobrowolnie z tego wszystkiego rezygnują ani tych którzy
twierdzą, że to przejaw odwagi tudzież heroizmu.
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.