Pytanie zadał(a) siesnimi85, 08 lutego 2009, 22:40
Nie raz się zastanawialiśmy z kumplami kiedy ktoś jest już alkoholikiem? Od czego zależy, że nazwiemy kogoś nadużywającym alka, akogoś już chorym na alkoholizm? czy ktoś kto pije 6 razy w tyg 2 browary jest już chory? czy ktoś kto nie umie bawić sie na imprezie bez alka ... zapraszam do dyskusji ...
A ja mam i ojca i dziadka alkoholika... Ojcowi odebrali prawa
rodzicielskie bo całe alimenty (nie mam matki, zostawila nas
okolo 10-11 lat temu) przewalal na alkohol... teraz jestem w
rodzinie zastepczej u dziadka i babci...dziadek, jak juz pisalam,
tez pije... dzicinstwo mialam jednym slowem przejebane (i ciagle
mam)... ze wspomnien z mama to mam tylko takie, jak tata bije
mame... byl na odwyku, ale nic nie pomoglo... owszem, przez okolo
miesiac nie pil, ale potem znowu zaczal... on nawet tego nie
uwazal za odwyk, tylko za ''wakacje"... jak jest trzezwy to jest
spoko.... ale jak sie napije to mu odwala... kilka razy pobil
moich braci, kilka razy mnie uderzyl... duuuuuzo razy musialam
dzwonic na policje... duzo razy bil sie z moim dziadkiem, czyli
swoim tata... a wracajac do tematu to alkoholik jest kims takim
kto w ogole nie widzi problemu, kto uwaza ze pije bo chce a nie
bo musi, nie umie sie dobrze bawic bez alkoholu, ostatni grosz
wydaje na alkohol nie liczac sie z tym ze nie bedzie mial co
jesc, moze nawet nie jesc, aby mial co pic, na pierwszym miejscu
stawia alkohol...
Alkoholik - człowiek uzależniony od alkoholu, chory na
alkoholizm. Na skutek utraty zdolności kontrolowanego picia,
alkoholik będący w ciagu alkoholowym odczuwa silną,
niezależną od jego woli potrzebę spożywania alkoholu,
najczęściej w stale zwiększanych dawkach. W początkowych
fazach alkoholizmu występuje często zwiększona odporność
organizmu na alkohol, przy przewlekłym odporność ta zwykle
się obniża. Pozbawienie dostępu do alkoholu, powoduje szereg
dolegliwości organizmu o charakterze psychosomatycznym.
Dolegliwości te wiążą się z tak zwanym syndromem
uzależnienia. Okresy przerw między ciągami alkoholowymi,
trwające zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy bywają u
alkoholików okresami pełnej abstynencji. Osoby uzależnione,
którym udało się zerwać z nałogiem, określa się mianem
trzeźwego lub trzeźwiejącego alkoholika. Nie oznacza to
wyleczenia, gdyż niezależnie od upływającego czasu, może
dojść do nawrotu choroby i powrotu do niekontrolowanego
picia.
Alkoholik jest często błędnie, zwłaszcza w języku potocznym,
utożsamiany z pijakiem - czyli osobą nadużywającą alkoholu,
ale niekoniecznie od niego uzależnioną.
alkoholik MUSI pic codziennie, ale nie musi sie upijac. poprostu
wypic choc jedno piwo. to jest uzaleznienie, bo bez piwa czuje
sie nie tak jak ma sie czuc, psychika...
a czlowiek naduzywajacy alkoholu to czlowiek pijacy i upijajacy
sie
Alkocholizm zaczyna się wtedy, kiedy nie wytrzymujesz bez
alkocholu i chcesz zrobic wszystko żeby ten alkochol zdobyc.
myślę, że to jest tak jak narkotyki. nie panuje się nad tym,.
to jest choroba i takich ludzi trzeba leczyc a nie poniżac bo
oni po prostu nie umieją życ bez alkocholu, co nie musi
oznaczac ze jest to świetną zabawą i jest im z tym fajnie. A
co do maqudi85, to nie przejmuj się dziewczyno. powinnaś starac
się ograniczac alkochol do jakihś 2 kieliszków. nie znam się
na tym i moje zdanie nie będzie naukowe ani poprawne. jednak
uważam, że nie jesteś na to skazana i wszystko tak naprawdę
zależy od ciebie. Trzymam kciuki, żebyś przestała się tego
bac i nigdy w tą przeklętą chorobę nie wpadła.
mam sonsiada alkocholika i od długiego czasu go obserwuje on na
pierwszy dzień kupuje jedno piwo jak wypjie to już jest wypity
na drugi dzien już pjie aż nie padnie i tak okrągło całe dni
przestoj pod sklepem albo na przystanku lub w lesie on raz nie
pjie 3 dni a raz pjie 2 mjesjące jego żona umarła a on miał
syna to po pjanemu go uderzył i teraz jest w szpitalu ale ma za
co pić bo co mjesjąc bierze rente
Niestety... fazy alkoholizmy bywają tak skrajne, jak pisze
SweetIsabell, a nawet gorsze i nie można w sumie do pytania "kim
jest alkoholik" ani "kiedy się nim jest" wrzucić wszystkich, bo
to tak sie nie da. Jeden wypija kieliszek codziennie i jest
alkoholikiem, a inny upija sie na umór i leci w cug co 2
miesiąca i ma identyczny problem... ale na inna skalę. Artykuł
do poczytania: http://www.versusmed.pl/picie-szkodliwe - fajnie
wyjaśnia kiedy picie już nie jest "zabawą"...
To prawda. Co innego alkoholik, który pije sam i regularnie, co
innego pijak, który potrzebuje towarzystwa i często imprezuje.
Leczenie musi być dostosowane do osoby. Jednemu i drugiemu może
pomóc wszywka alkoholowa, tzw. esperal. W Kielcach robią to
chirurdzy z https://plusmed.info.pl/wszywka-alkoholowa/
Polecałbym zapisać się do jakiejś kliniki, jak na przykład:
http://www.surgeryclinic.pl/wszywka-alkoholowa/
zaszyć się kolokwialnie pisząc, a następnie rozpocząć
terapie. Na cud nie ma co liczyć, trzeba się wziąć w garść!