Tak zakochać też ale ja sie
zaprzyjaźniłem z taką jedną ode mnie z osiedla, gdzie
wcześniej skakaliśmy sobie do oczu.. nienawidziliśmy sie..
teraz jesteśmy przyjaciółmi.. zakochać można też się
zapewne..
tak oczywiście! w 1 klasie LO raczej nie lubiałem swej
przyszłej narzeczonej...ale od 2 klasy już sie
"zaprzyjaźniliśmy" mysle że
jest to jak najbardziej naturalna sytuacja...
Odpowiadasz użytkownikowi siesnimi85
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 20 lutego 2009, 11:39[#odpowiedz]
0
oczywiście, że można się zakochać! Ja akurat miałam taki
przypadek Nienawidziliśmy się,
a teraz jesteśmy 4 lata ze sobą! Nawet znam taki przypadek, że
koleżanka z kolegą się nienawidzili, a później zostali
parą, a teraz są po ślubie
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 20 lutego 2009, 16:41[#odpowiedz]
0
oj można, można ja jestem w
takiej sytuacji
nienawidziliśmy się, a teraz...
Ja tak mam najpierw ogólna
niechęć, bo myślałam, że on jest tak głupi jak koleżanki,
z którymi się zadaje a teraz
jest trwały związek powiem
jedno: mężczyźni bawią się z głupimi, a są z mądrymi
Ja miałem w klasie taka jedna ktora nienawidzilem teraz no coz
jestesmy przyjaciolmi
Odpowiadasz użytkownikowi sasor
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 25 lutego 2009, 09:16[#odpowiedz]
0
od nienawiści do miłości jeden krok i na odwrót wszystko się
zdarzyć może
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 25 lutego 2009, 20:03[#odpowiedz]
0
i mnie to spotkalo. najpierw z moim chlopakiem sie
nienawidzilismy, wyzywalismy sie, unikalismy jak ognia.. az tu
nagle mnie kopnelo i jego i
bylismy razem 4 lata
tak mam 1 przykład, moich 2
znajomych wręcz sie nienawidziło, pozabijaliby sie kiedy by
tylko mogli, ale w koncu cos ich pchneło ku sobie, byli razem,
rozeszli sie przez zdrade [!] ale z tego co słyszałam nie mogą
bez siebie żyć i powrócili do siebie - nigdy nie mów nigdy
pewnie, ze mozliwe - niewiele potrzeba, by zmienic diametralnie
zdanie na czyjs temat... więc czemu akurat nie do takiego
stopnia, by się w kimś zakochac ? potrzebny jest tylko
pozytywny bodziec