wg mnie bardziej boli psychiczna. Fizyczną da się jakoś
wyleczyć, przynajmniej w znacznym stopniu, a psychiczna
pozostawia piętno na całe życie, zżera człowieka od środka
i zazwyczaj wykrycie takowej przemocy, a raczej jej skutków jest
dosyć trudne, bo nie da się tego zauważyć gołym okiem.
Przemoc psychiczna jest najgorsza...Sama doświadczyłam, takiego
wyżywania się. W ostateczności znienawidziłam sama siebie,
poddałam się, miałam dosyć. Trwało to ok. 5 lat - dopóki
nie zaczęło się ze mną coś dziać na co lekarze nie znali
odp. - Obecnie jestem
"twardsza" - już nie biorę wszystkiego do siebie, mam zlewkę
na to co do mnie jest kierowanę i się cieszę, że się od tego
uwolniłam... Ale przemoc psychiczna jest bardzo męcząca i
boli, bo sam w sobie szukasz tego złego co jest powodem dla
którego musisz ciercieć...
Ale ja chyba nadal pozostanę przy swoim ponieważ przemoc
fizyczna przerodzi się i tak w jakiś dołek psychiczny tego
człowieka . więc i tak teoretycznie wychodzi na to że że z
jednej przemocy są dwie
a w wypadku samej przemocy psychicznej jest tylko jedna ....
także ta fizyczna zostawia po sobie ślad na psychice także
ogólnie znęcanie sie nad kimś obojętnie w jakiej formie moze
zniekształcić patrzenie na świat ofiary...
fizyczną jako tako można znieść, choć bywa trudno.
Psychiczna przemoc jest o wiele gorsza............ pozostawia
rany, które krwawią baaaaaaaaardzo długo i często
przekładają się na życie człowieka zagłuszając jego
normalne funkcjonowanie, nie będę się rozpisywać, bo wyżej
napisali ładniej