Pytanie zadał(a) smile4vere, 05 listopada 2010, 21:18
Kompletnie nie wiem do kogo się z tym zwrócić , wiec wiadomo - na pytajnię gdzie jestem anonimowa a jednak mnie znają ;d. Chodzi o moją wadę, najwiekszą z którą nie umiem sobie poradzic ... Nie mam tego poczucia własnej wartości. Jestem słaba,cholernie słaba i niestety zdaje sobie z tego sprawę. Ludzie potrafią mną manipulować zajebiście łatwo. Mam wrazenie że ci silniejsi ludzie wykorzystują moja słabość żeby pokazać sie ze mną i pokazać że oni są jednak lepsi. Fakt, potrafię nie odgryźć gdy ktoś do mnie wyjeżdza z mordą , jestem ironiczna i tak dalej ale kiedy ktoś naprawdę powie mi coś i trafi centralnie w mój słaby punkt muruje mnie po prostu, zatyka i jestem taka MALEŃKA. Mam słaby charakter, nie zdaje sobie sprawy ze swojej wartosci, siły (tego drugiego to chyba nie mam :/) i chciałabym poprosić o radę jak to zmienić .. A może ktos ma ten sam problem ?
Ajj > mam, bądź miałam identycznie... zostałam zmanipulowana,
dręczona wręcz psychicznie.
Hmm miałam tak ponad 3 lata. . .wysiadłam psychicznie.
Znienawidziłam samą siebie, wręcz się nienawidzę. . . Każdy
mówi jaka to ja wyjątkowa ale ja tego nie przyjmuję do
siebie.
Miałam depresję, byłam niżej niż dno... ale nie chciałam
tak dłużej... wmówiłam sobie, że jestem Fajna, wmawiałam
sobie to tak długo... Fajna, lubiana, dobra, potrzebna... tak
długo aż uwierzyłam i rzeczywiście taka się stałam,
zaczęłam to dostrzegać. . . w gorszych momentach zwracałam
uwagę, że sama siebie okłamałam bo nie jest tak. . . ale
działało to chociaż przez pewien czas. . . teraz mam taki
charakter Obojętny ale nie napiszę tego tutaj bo za dużo do
pisania
Nom. . Ale pytasz o radę... więc możesz ją wyciągnąć z
tego co wyżej napisałam. Myślisz, ze jesteś słaba i nic nie
warta ? Wmów sobie że jest inaczej a z czasem w to uwierzysz i
taka się staniesz, działa to, może terminowo ale zawsze
pomaga...
Odpowiadasz użytkownikowi Ritta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 05 listopada 2010, 22:45
Hm, ja mam trochę inaczej. Rodzina i inne osoby często mi
mówią, że jestem jakiś niewiadomo co, że niby dam sobie
kiedyś radę w życiu, że jestem wartościowym człowiekiem
itd.. Rodzina mi mówi, że kiedyś coś osiągnę.
A ja własnie tak nie myślę, bo to wcale nie jest prawda, co
oni mówią. Nawet moja rodzina nie wie, jaki na prawdę jestem i
nie chcę im tego pokazywać, bo uznają mnie za jakiegoś
dziwnego..
Nie lubie, jak ktoś mi mówi takie rzeczy, bo to wtedy tak jak
by zobowiązanie do czegoś.. A nie wiadomo, jak moje życie się
potoczy.
Przeważnie mam siebie za nikogo, czasem jednak, gdy rozmawiam z
jakimś bezmózgiem dochodzę do wniosku, że chyba aż tak źle
ze mną nie jest.
A co Ty masz zrobić ? Możesz być słaba w środku, ale nie
powinnaś tego pokazywać na zewnątrz. Jeśli będziesz twarda
wobec 'wrogów', to być może uda Ci się z nimi wygrać. Bo gdy
komuś, po jakimś tekście najeżdżającym na Ciebie, po prostu
zaśmiejesz się w twarz, to zrobi mu się i głupio i się
zdenerwuje, bo nie osiągnął swego celu. No i gdy w końcu Ci
ludzie zobaczą, że nie ma co Cię 'atakować', bo to i tak nic
nie daje, to sobie w końcu odpuszczą..
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bombolada, 06 listopada 2010, 10:54
0
wiesz.. lepiej jednak jak mówią Ci, że coś osiągniesz niż
mi na starcie, że nic nie osiągnę i jak kiedyś spytali w
jakim kierunku chcę iść dalej... powiedziałam, ich reakcja
wyśmiali mnie po prostu... zniszczyli marzenia, podcięli
skrzydła już na samym początku...
Co do pytania nie pomogę, bo sama sobie z tym nie radzę choć
jakoś słaba, ani skłonna do manipulacji to nie jestem..
Odpowiadasz użytkownikowi Bombolada
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): coquico, 07 listopada 2010, 16:30
0
muszę się zgodzić z puszkiem, że takie teoretyczne
twierdzenie, że wszystko się uda najczęściej okazuje się
zobowiązywaniem do czegoś. miałam tak samo z rodzicami.
zapytałam się w końcu zupełnie otwarcie jakie mają wobec
mnie oczekiwania, no i troszkę mnie wmurowało. 'no
chcielibyśmy, żebyś tą medycynę skończyła... albo
przynajmniej prawo.' odjazd. nie ma to jak kochająca rodzina
pragnąca szczęścia dziecka.
mogłabym próbować ci pomóc, ale nie jestem nikim więcej niż
sobą i strasznie mi głupio, ale po prostu nie umiem postawić
się na twoim miejscu. mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz.
nie radząc sobie z własnymi problemami nie będe udawać
psychologa.
Moje poczucie własnej wartości jest znikome, więc cię
rozumiem. Czasem też daje się silniejszym zmanipulować, ale
powiem ci, że ostatnio stwierdziłam, że tak nie może być,
zmieniam się i nie pozwalam, żeby zdanie innych na mnie
wpływało, twardo obstaje przy swoim i czuję się z tym bardzo
dobrze( spróbuj). Nie zmienia to mojej opinii o mnie, o tym co
sama o sobie sądzę, ale daje poczucie hmm bezpieczeństwa i
satysfakcje, że coś robię, zmieniam i wiem, że idę w dobrym
kierunku.Mam też trochę jak Puszek- ludzie mogą mi mówić,
że coś osiągnę, że coś mi się uda. ale ja w to nie do
końca wierzę i tak naprawdę nikt mnie nie zna, czasem się
zastanawiam czy ja sama siebie znam...Nie wiem czy pisałam
zrozumiale zapewne nie, ale po prostu napisałam myśli, które
przyszły mi teraz do głowy.
skąd ja to znam... czasem zdarza się tak, ze ktoś bardzo
trafnie podważy naszą samoocenę,a z jej odbudową bywa
baaardzo ciężko. też nie jestem cichą myszką i potrafię
się odgryźć gdy ktoś na mnie najeżdża, jednak żeby
uwierzyć że jestem coś warta to już gorzej... ale jest tu
już jeden dobry oznak- odpowiadasz ironicznie, nie pozwalasz
innym za dużo gadać. Idąc tym tropem można wiele się
nauczyć i odkryć w sobie coś, czego nigdy nie widzieliśmy.
Nie łam się
słuchaj jesteś na swój sposób jak każdy z nas wyjątkowa Uwierz w siebie masz na pewno kupę zalet, o
których nam nie wspominasz
Jesteś silna uwierz w to i postaraj się tego trzymać.Postaraj
się nie dać sobą manipulować albo zmień towarzystwo Pamiętaj jesteś jedyna w swoim
rodzaju i wyjątkowa-ja w ciebie wierzę to ty uwierz w siebie
tym bardziej pozdrawiam
serdecznie
Zaakceptuj siebie. To że masz słabości czyni cię bardzie
ludzką, a nie jakimś durnym robocopem, sztuczną dziewczynką,
które to modele są teraz propagowane.
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.