Ja nie bardzo .
Miałam kolegę, potem przyjaciela i chłopaka . On- oszukiwał
mnie i chciał mieć dwie naraz . Tego nie zapomne i jak narazie
nie doświadczyłam tej PRAWDZIWEJ miłości
Wierzę... I jej doświadczam... Mimo potyczek i przykrych
momentów, wiem, że ta "miłość" jest prawdziwa bo ciągle
trwa choć tyle było bólu. Miłość która trzyma mnie przy
życiu choć życie mam kruche z każdym moim upadkiem a jestem
już bardzo nisko.
Prawdziwa miłość i szczere uczucia....
Oto miłość prawdziwa.
----
Pewien człowiek pracował jako operator zwodzonego mostu. Kiedy
podnosił most przepływały pod nim barki, opuszczając go
przepuszczał mknące po szynach pociągi. Pewnego dnia wziął
ze sobą do pracy swego kilkuletniego jedynego synka. Gdy
wykonywał swoje rutynowe czynności jego syn bawił się na
zewnątrz dyżurki. Wtem rozległ się dźwięk telefonu, który
jak zwykle był zapowiedzią informacji o nadjeżdżającym
pociągu. Szybko włączył urządzenia opuszczające most i
usłyszał przeraźliwy krzyk swego syna. Gdy wyjrzał zobaczył,
że jego noga uwięziona została w trybach maszyny, które
powoli miażdżyły ją i wciągały całego chłopczyka do
środka. W tej chwili usłyszał sygnał nadjeżdżającego
pociągu. W sytuacji mrożącej krew w żyłach ...
Bóg jest miłością (nie kościół czy jakaś religia,
tylko Bóg - 1 Jan 4:16)
... miał tylko dwie możliwości:
1. podnieść most wybawiając syna od śmierci ale skazując na
nią setki pasażerów nadjeżdżającego pociągu
2. lub opuścić most ratując pasażerów ale skazując swego
jedynaka na śmierć.
Ojciec wybrał śmierć syna.
Kiedy pociąg przejeżdżał po moście, niektórzy ludzie
uśmiechnięci machali mu rękami na powitanie, on zaś stał
zalany łzami, a jego serce przeszywał ogromny ból z powodu
męki w której zginął jego jedyny umiłowany syn.
Pan Jezus powiedział:
Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak kto życie swoje
kładzie (oddaje) za przyjaciół swoich (Jan15:13)
To co powiedział, to i uczynił. W ten sposób
Bóg dał dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy
byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł
(Rzym5:8)
Śmierć Jezusa za Ciebie jest najlepszym dowodem, że jest ktoś
kto cię akceptuje i kocha.
Przyjmij Go jako swego Pana i Zbawiciela. Gdy uczynisz to,
będziesz wiedziała, że sam Bóg kocha cię i akceptuje, a w
twoim życiu nie będzie już więcej pustki.
Tak więc, nie bądź już więcej obojętna na tę miłość!