są tajemnice, których dusza szlachetnego człowieka nie nazywa, nie ogląda: poznaje się je we dwoje i nigdy samemu. I to jest przyjaźń.

niestety nie wszystko w biologii można zrozumieć, ale genetykę nawet trzeba, bo inaczej się nie ruszy z miejsca... biologia to czysta pamięciówka, nie da się naściemniać, liczy się rzeczowe i kontretne udzielanie odpowiedzi- tak mówi moja nauczycielka i ja się z nią zgadzam, jestem na profilu biologicznym, materiał jest bardzo szeroki i trudny, ale pewne fakty rzeczywiście można ze sobą łączyć, a np. nazwy skojarzyć z czymś i wtedy łatwiej się zapamiętuje.

cudnie! odnalazłam tam siebie, naprawdę świetne, trafia w serducho. Masz talent jak nic, napisz coś jeszcze z chęcią przeczytam:)

no tak z mojego życia to jest takich parę, ale to jak wszyscy piszą prywatne, zbyt osobiste.... to o takich pisać wypracowania nie będę, nikt by nie chciał zresztą... więc nie wiem, ale dzięki za wszystkie odpowiedzi

dzięki, ja to uszanuję oczywiście, zresztą sama nie byłabym w stanie pewnie pisać o tym....... to nie jest moja praca domowa, ale obiecałam komuś pomóc, i jakoś nic nie przychodzi mi do głowy...

www.rysuj.pl.... trochę przymula się, ale ogólnie ujdzie:)

żeby poczuć, że szczęście też jest dla niej! a jeśli podczas tych spotkań przekona się do niego? też można i wiem, że się da. Wiem może to dziwne, ale "nic co ludzkie nie jest mi obce", więc to też jest możliwe. W takim razie pytanie w drugą stronę: po co chłopak nalega na spotkania, słodzi dziewczynie, pisze do niej, a potem ją zostawia nie podając nawet konkretnego powodu? Tchórzy i nie potrafi wyjaśnić nic do końca, myśli, że to jest proste a nie jest. Może się nie znam, jestem młoda i głupia, ale lepiej nic nie rób, bądź fair, przynajmniej potem będzie Ci łatwiej wiedząc, że nie Ty zaczęłaś, nie będzie to Twoja wina.

winni są i jedni, i drudzy. Nauczyciel zawsze powie, że to uczniowie się nie uczą..... a to nie zawsze jest prawda, bo trzeba rozumieć, co niestety jest raczej niemożliwe, gdy nauczyciel nie wytłumaczy na lekcji. Ale cóż oceny nie zawsze są odzwierciedleniem naszej wiedzy:)

czas, a właściwie DUŻO czasu......... boli i będzie bolało, wiem coś o tym......... a najgorsze jest rozpamiętywanie, bo w końcu zaczynasz i siebie obwiniać:( ale nie jest tak łatwo zostawić to za sobą, zwłaszcza kiedy ciągle kochasz, a być może nie powinnaś kochać akurat tej osoby- ja tak właśnie mam:(

jest nieśmiała, niepewna siebie i swojej wartości, może dlatego właśnie przebywa sama, z pewnością nie uważa się za lepszą, ale za gorszą od innych, co też może być przyczyną izolowania się od ludzi.

skoro były Cię wykorzystał i rzucił to co Cię ciągnie? zapomnieć nie jest łatwo, wiem coś o tym. Musisz porządnie się zastanowić, który jest tym najważniejszym. zastanawia mnie postawa Twojego obecnego chłopaka.... no cóż, może głupia jestem, ale nie wyobrażam sobie jak w takiej sytuacji można tkwić, ja bym nie wytrzymała. Jest wyrozumiały? nie pojmuję tego, sory.... pamiętaj, ze kiedyś skończy mu się cierpliwość.

zgadzam się z Katari, potrzeba 9 worków, bo niestety nikt nie sprzeda nam 8,45 worka.

historii nie lubię, ale uczyć się i tak muszę:/ matematyka......no cóż różnie to wychodzi, ale jest już na maturze więc trzeba zakuwać. Plastyki niestety nie mam:( a szkoda i to wielka. Chemia jest fajna, tylko czasem zbyt skomplikowana.

pisałam kilka wierszy, ale bardzo dawno, wolę coś namalować:) ale ostatnio nie mam w ogóle czasu...

ale to nie jest tlenek kwasowy, tylko reszta kwasu, a to różnica jest, tlenek to jest to co reaguje z wodą żeby powstał kwas tlenowy.