Wywoływaliśmy duchy w mieszkaniu mojej koleżanki przy użyciu kartoników z literami i "tak" oraz ''nie''. wiem, że to nie jest zbyt dobre przygotowanie się do czegoś takiego... ale mniejsza. Wszystko przebiegało bardzo dobrze, byliśmy uprzejmi i myślę, że nie zachowywaliśmy się najlepiej jak umieliśmy (po wszystkim pożegnaliśmy się i przeżegnaliśmy). Ale "duchy" odpowiadały tylko "tak" lub ''nie'', na inne pytania odpowiadały poprzez przesunięcie kieliszka na przypadkowe litery (np. "ayw'', "bwgper")... Próbowałem to rozszyfrować; wbijać w google, przeszukiwać w pamięci cokolwiek co chociaż trochę przypominałoby powyższe odpowiedzi... nie wiem, może to są jakieś skróty... Chciałbym tylko zapytać czy ktokolwiek miał takie doświadczenie i mógłby mi pomóc to rozszyfrować... dzięki
Być może nasłuchałam się zbyt wielu historii "prawdziwych" i
naoglądałam "Nie do wiary", ale nie odrzucam myśli, że
wywołanie ducha jest możliwe. W
każdym bądź razie uważam, że rytuał ten wymaga
odpowiedniego przygotowania i nie każdemu się to udaje, jak
najprawdopodobniej było w tym przypadku. Wyobraźnia wzięła
górę.
nie wierzę w takie rzeczy i tyle. Jak dla mnie zmyśliłeś to.
Chciałeś się pobawić zadając nic nie wnoszące pytania i
udało CI się-wrzuciłeś na pytajnie - tak głupie pytanie, że
możesz być z siebie dumny