tak, to ten facet.. Co zrobił... Hmm, totalnie mnie w tym tyg
olał, zaczął pokazywać na co go stać i do czego mu jestem
potrzebna... Czy nadal chcę się z nim hajtać- nie wiem,
musiałabym się głęboko zastanowić teraz... Bo jak na dzień
dzisiejszy to nie chcę..
Odpowiadasz użytkownikowi AnnMaree
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Miiriiam, 04 października 2012, 21:23
0
A pamiętasz co Ci mówiłam w prywatnej?
Pamiętaj, Mila ma zawsze rację
Odpowiadasz użytkownikowi Miiriiam
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): maria666avaria, 04 października 2012, 22:01
-1
...że niby ja?
Odpowiadasz użytkownikowi maria666avaria
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Miiriiam, 05 października 2012, 15:06
-2
Chciałabyś Ja! Ty masz zawsze
racje dopiero po mnie!
A żeby to tylko myśli były.
Ale jak widać, wciąż tu jestem i żyję dalej.
Nie wolno się poddawać, nawet jeśli wydaje się, że nie ma
jakiegokolwiek wyjścia z sytuacji.. po prostu nie wolno - trzeba
walczyć o swoje.
Trzymaj się
po tym, jak On się powiesił, też chciałam... zrobić to, co
On.. Najgorsze było to, iż wysłał mi sms pożegnalny.. To
było coś ok. 6 rano, a ja dopiero godzinę później go
odczytałam, gdy się obudziłam... W tym sms opisał wszystko po
kolei... Dlaczego to musisz zrobić, przez kogo i że tak będzie
lepiej... LEPIEJ ? Cholera, dla kogo lepiej ?
Długo samą siebie obwiniałam o to, co zrobił... Gdybym tylko
wcześniej się obudziła, gdybym przeczytała sms gdybym tak
dotarła... Mogłabym temu zapobiec... Do dziś nie mogę się
pogodzić z faktem, że go już nie ma...
To był taki wesoły chłopak... Byl dla mnie jak brat, a teraz
go nie ma... I to przez jego własną matkę !
: ( musiał mieć odwagę, której ja niestety albo stety nie
mam, by to zrobić ...
Dziękuje za słowa otuchy, Tobie, jak i reszcie ! Jesteście
wielcy .
W większości przypadków myśli samobójcze są wynikiem braku
zajęcia. Człowiek wtedy zbyt intensywnie myśli o bzdurach, bo
ma czas, wyolbrzymia, albo czuje się bezużytecznie. Lekarstwem
jest praca, albo jakieś zajęcia np. sport. Wtedy wyładowywuje
złą energię, staje się silniejszy, wydzielają się endorfiny
i od razu inaczej się myśli.
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Miiriiam, 07 października 2012, 00:20
0
Nie zdziwi Cię chyba jak napiszę słynne zdanie "zgadzam się z
Aortą"?
Odpowiadasz użytkownikowi Miiriiam
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): killme, 07 października 2012, 14:14
0
co za bzdura. mysli samobójcze z nudów? chyba coś nie halo.
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Miiriiam, 07 października 2012, 14:24
-2
A mi się jednak wydaje że jak człowiek wejdzie w wir pracy i
zajęć to rzeczywiście nie ma takich myśli Co prawda ja takich nie miałam, więc
nie mogę powiedzieć że tak jest, ale wydaje mi się ze jest w
tym ziarenko prawdy
Odpowiadasz użytkownikowi Miiriiam
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 07 października 2012, 14:40
0
A ja się nie zgadzam z Aortą, bynajmniej nie jestem
'większością przypadków 'wg niej...
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Aorta, 07 października 2012, 16:43
3
Tylu minusów chyba jeszcze nigdy nie dostałam do żadnej
wypowiedzi, nie licząc tych pod pytaniami adell.
Napisałam, że tak jest w większości przypadków tzn. nie we
wszystkich, bo rozumiem, że niektórzy mają poważne problemy,
z którymi sobie nie radzą.
Wiem z własnego doświadczenia, że kiedy człowiek długotrwale
siedzi w domu, to na różne sprawy patrzy zupełnie inaczej,
niż jak wróci np. po 8 godzinach pracy z ludźmi. Przynajmniej
nie czuje się bezużytecznie, a nawet czerpie satysfakcje z
tego, że coś zrobił, ponadto nie ma czasu wyolbrzymiać
problemów, które o dziwo w nadmiarze spraw rozwiązuje bardziej
sprawnie, niż w przypadku jakby siedział w domu i rozmyślał
"co zrobić?", "jakie podjąć kroki?".
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): adeII, 12 października 2012, 12:52
1
Jak miło że jeszcze mnie pamiętasz słodka jesteś świntuszko.ode mnie masz plusika ach tam niech
stracę
Ale też w pracy, a raczej przez nadmiar pracy, może mieć takie
myśli... Z wyczerpania. Praca pod presją, mobbing - o tym
ostatnim jest coraz głośniej...
Odpowiadasz użytkownikowi AnnMaree
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Aorta, 07 października 2012, 16:46
2
Teraz już wchodzisz w szczegóły. Szczególny nadmiar pracy i
mobbing nie jest normą, nie zawsze musi się wydarzyć,
Ehe he.
Przez 8 lat towarzyszyła mi taka chęć.
Towarzyszyła ? Czyli już tego nie ma ? Ejjj
Kiedy już tak bardzo się ogarniam, zapominam o tym wszystkim -
jestem Wesoła - do czasu - to wraca do mnie we snach ! Nie daje
spokoju i na nowo, w kółko...
Ale już się uodporniłam, już nie robię tego co jeszcze
robiłam z rok temu
Chyba Wygrałam Jeżeli tak mogę
to nazwać
Pozdr
Nie miałem.
Dziwię się że kilmuś się nie wypowiedział na to pytanie, on
chyba w temacie.
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): AnnMaree, 07 października 2012, 21:50
0
On w temacie ? Tzn. ? Co masz na myśli...?
Odpowiadasz użytkownikowi AnnMaree
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 07 października 2012, 23:06
-4
A brał 1 tab apapu i zapijał piwem i myślał że to próba
samobójcza innym razem
siedział nad jeziorkiem...
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): killme, 08 października 2012, 14:34
3
może czas zainwestować w bryle staruchu skoro nie widzisz że
się udzieliłem w tym pytaniu ? po za tym ile ty masz lat zeby
sie bawić w takie dziecinne zaczepki. nie znudziło ci sie to
jeszcze ? czy jesteś aż tak zakompleksiony? a apap to ty chyba
w du.pe sobie pchałeś
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): AnnMaree, 08 października 2012, 16:39
0
Ejj chłopaki przestańcie zachowywać sie jak jakies małe
dzieci !
To jest Macieja sprawa co robił... Niech każdy mowi za siebie !
Ok ?!
Odpowiadasz użytkownikowi AnnMaree
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 11 października 2012, 12:24
-4
Ale jakoś słabo się udzieliłeś Jakieś odczucia, refleksje etc To staruch czy dzieciak ? Może
jeszcze masz jakieś rozdwojenie jaźni Poza tym dla mnie to dziecinne jest
popijanie wit C piwem i pisanie o tym na pytajni czy te inne
dziecinne akcje mające na celu zwrócenie na siebie uwagi.
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): killme, 11 października 2012, 12:34
1
gdzie ja napisałem dzieciak? napisałem staruch. ty masz chyba
rozdwojenie jaźni. chyba na prawde zainwestuj w bryle. czas
najwyższy. jak popijasz wit c piwem i chcesz umierać to
gratuluję. ale ja tego nie praktykuję. a zwrocenie na siebie
uwagi chyba ty masz na celu. ja nie musze.
wiesz co.. na prawde cie zawsze nie lubiłem, ale teraz to po
prostu żal mi ciebie..
Napisałeś dziecinne zaczepki.
No jak nie jak tak pisałeś że apap zapijałeś piwem i
płakałeś że debil jesteś i czy nic Ci się nie stanie, już
teraz się nie wypieraj. A tego typu rzeczy w sensie myśli S to
jest zwracanie na siebie uwagi bo jak ktoś chce się zabić to
się po cichutku zabije i nie robi takich szopek. A tak że żal
Ci mnie to już było do przewidzenia bo Ty zawsze żałujesz
wszystkich.
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): killme, 11 października 2012, 12:47
0
aż nie wierze że jesteś aż tak mało inteligentny żeby nie
rozumieć.. cóż
Aż dziwne że nie napisałeś że jestem za tępy żeby to
zrozumieć ew. 2 wersja żal mi Cie że nie rozumiesz tego
A ja chyba nigdy nie zrozumiem myśli S, w sensie bycia tak
słabym psychicznie i stosowania tego do zwrócenia na siebie
uwagi. Te wszystkie podcinanie żył i łykanie tabsów jest po
prostu żałosne i zbyt wiele tego typu przypadków widziałem.
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): killme, 11 października 2012, 13:07
2
a jednak takie przypadki sie zdarzają. nie zrozumiesz tego bo
masz zupełnie inny tok myślenia
nie każdy ma silną psychikę a przynajmniej do pewnych granic.
po za tym nie każdy ma życie usłane różami kolorowe i
sweetaśne.
ale daruj tą dyskusje. miłego dnia.
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 11 października 2012, 13:43
0
Jeśli to aluzja do tego że ja mam swetaśne życie to się
mylisz. Każdy ma jakieś problemy większe lub mniejsze. A te
wszystkie próby to najczęściej nie wynikają z jakichś
tragedii. Jak myślisz że masz wielkie problemy to pomyśl np o
tym jak żyją ludzie w krajach 3 świata typu Afryka i inne czy
jak ludzie żyją w krajach gdzie jest wojna czy o kalekach...
miłego
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 11 października 2012, 15:39
4
Wybaczcie Chłopcy, że się wtrącę, ale...
Bielasso własne problemy bardziej nas dotykają niż nawet takie
same - lecz u innej osoby. I zazwyczaj to te własne (nawet
błahe) są dla człowieka NAJwiększe, NAJgorsze i
NAJpoważniejsze. Zawsze da się powiedzieć ''inni mają
gorzej'' - w każdej sytuacji, jednak to tzw. zapchajdziura, jak
braknie argumentów. Jedną osobę załamuje fakt, że dzieci
podeptały kwiatki w ogródku, inna osoba załamie się dopiero
wtedy, gdy stanie nad grobem kogoś NAJbliższego, trzecia do
dziś ubolewa nad World Trade Center, a czwarta przy kumulacji
wyżej wymienionych sytuacji wzruszy ramionami, otrzepie się i
pójdzie dalej. Więc wartościowanie czyiś problemów jest co
najmniej nie na miejscu
A - i uważam, że człowiek mówiący o tym, że myśli o
samobójstwie to osoba wołająca o pomoc. Coś na zasadzie ''no
pokaż mi, że jestem ważny i że komuś na mnie zależy''.
Niekoniecznie jest to przejaw pozerstwa.
...miłego dnia
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): AnnMaree, 11 października 2012, 21:45
0
och, co to się porobiło... To tylko głupie pytanie, a tak
może skłócić.. W każdej waszej wypowiedzi chłopcy, jest
ziarenko prawdy. Tylko po co naskakujecie na siebie od razu ?!