Miewacie czasem takie stany ducha kiedy macie ochotę wykrzyknąć,że życie jest piękne, cudowne i warto tu na ziemi być? Jeśli tak, to w jakich okolicznościach najczęściej?
To identycznie jak moja kumpela z klasy
Przyszła godzinę przed czasem, bo jeszcze ja czekałam na
swoją kolej, a ona wypala: "Idę do kibla się pouczyć, bo
jeszcze zakończenia nie umiem" Ale zdała, nawet lepiej niż
ja
Zacznijmy od tego, że życie nigdy nie jest piękne... to jest
tylko durna metafora danej sytuacji, dla której brakuje nam
słów... życie nie jest piękne z tego względu, że kiedy to
mówimy lub myślimy... właśnie w tym momencie ktoś głoduje,
gdzieś dzieję się tragedia, ktoś umiera...
i na odwrót ktoś właśnie się urodził, ktoś spełnił swoje
marzenie, ktoś komuś uratował życie...
W pewien sposób zostaje zachowana "równowaga" między dobrem a
złem...
równowaga w cudzyslowiu z tego względu, że to też nie jest
do końca tak, że jeżeli dzisiaj mi się przytrafiło coś
złego to jutro przytrafi mi się coś dobrego... czasami jest
tak, że jednemu przytrafia się cały czas szczęście... a
drugiemu pech... i to mnie najbardziej wku rwia... dlatego nie
dzielę ludzi na lepszych i gorszych, dla mnie są tacy sami,
wszyscy...
To jest taka, pier dolona rosyjska ruletka...
Gdyby życie było piękne na świecie nie było by wojen, głodu
itp. itd. można tak w nieskończoność...
"Ogólnie", życie nie jest piękne... życie jest piękne tylko
raz na jakiś czas... gdy przydarzy nam się coś dobrego...
No i właśnie chodzi mi o to "raz na jakiś czas", w jakich
sytuacjach tak czujecie. Bo prawie każdy ma chwile, w których
myśli, że życie jest piękne, czasem to tylko ułamek sekundy,
a czasem bardzo długie stany ducha.
powiedzieć mogę, owszem, ale wykrzyknąć nie... aż tak mnie
nie rozpieszcza
w piątek byłem bardzo szczęśliwy, taki spokój mnie
ogarnął... cisza i harmonia duszy... ach, to było
fantastyczne. ^^
Nie ma na to reguły. Czasami po prostu to się czuje. Nie zawsze
musi być jakiś konkretny powód. Życie jest piękne bo świeci
słońce, w końcu jest gorąco, a ludzie na ulicy uśmiechają
się do ciebie. Rzeczy małe dają wielką radość, trzeba tylko
nauczyć się je dostrzegać
Dla mnie życie nie jest piękne...więc tak nie mówię. A jak
dzieje się coś z czego mogę się cieszyć to i tak nie
mówię, że jest piękne, bo jestem na 100% pewna, że zaraz
przytrafi się coś co zmyje uśmiech z mojej twarzy.